Relacja z warsztatów DermaQuest w Instytucie Urody Prestiż

Relacja z warsztatów DermaQuest w Instytucie Urody Prestiż

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Sobotnie popołudnie spędziłam w Instytucie Urody Prestiż na warsztatach marki DermaQuest i Dermomedica Cosmeceuticals. Prestiż znajduje się w samym sercu Wrocławia na Rynku (tuż obok Empiku, Pizzy Hut). Instytut Urody nie jest zbyt duży, ale za to urządzony mega przytulnie, czyściutki (to dla mnie priorytet, jeśli chodzi o tego typu miejsca), a Panie tam pracujące bardzo kompetentne i sympatyczne. Właścicielka, pani Ewelina, jest kosmetologiem, prowadzi Prestiż od 12 lat i widać, że lubi to, co robi i zna się na rzeczy.

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Warsztaty rozpoczęły się od przybliżenia nam firmy i jej asortymentu przez przedstawicielkę DermaQuestu panią Jaśminę

DermaQuest jest profesjonalną marką, produkującą swoje kosmetyki w Ameryce. Jej założycielem jest Sam Dhatt, chemik i kosmetolog, dla którego priorytetem było, żeby jego produkty osiągały największą możliwą skuteczność terapii. Do tego celu wykorzystuje roślinne komórki macierzyste w formie liposomów i ekstraktów roślinnych, które pozyskiwane są w procesie fermentacji. Wszystkie kosmetyki nie zawierają parabenów, nie są testowane na zwierzętach.
Dermomedica to marka, która powstała później, oferująca zaawansowane formuły kosmeceutyków, czyli środków z pogranicza leków i kosmetyków.

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

DermaQuest stosuje peptydy biomimetyczne w formie liposomów (dające efekty przeciwstarzeniowe), neuropeptydy (działają podobnie do toksyny botulinowej, redukując głębokość zmarszczek mimicznych), retinol w stężeniach 0,2%, 1%, 4% (stosowany przeciwstarzeniowo i przeciwtrądzikowo), a także witaminę C w połączeniu z kwasem ferulowym, który jest jednym z najlepszym stabilizatorów. 
Firma dba o to, żeby wszystkie cząsteczki miały odpowiednie rozmiary i faktycznie mogły działać i wnikać do naszej skóry oraz żeby składniki były stabilne.
Nie można ich też kupić w zwykłym sklepie, dlatego że powinny być dobrane do danego typu cery. Oczywiście, możecie je kupić w Prestiżu.

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Po wprowadzeniu przyszedł czas na czyny. Zaczęłyśmy od demakijażu twarzy. Do tego celu najpierw wykorzystałyśmy Universal Cleansing Oil, czyli olejek myjący do twarzy i oczu, nadający się zarówno do skóry wrażliwej, suchej, jak i tłustej. Za pomocą wacika rozprowadziłyśmy go na twarzy, a następnie zwilżonymi palcami zmyłyśmy. Kolejny etap to żel do mycia twarzy o niskim pH, dzięki czemu nie musimy już przemywać twarzy tonikiem. Każda z nas dostała żel dobrany do jej typu cery - u mnie był to Skin Brite Facial Cleanser. Zmoczonymi palcami rozcierałyśmy go, aż do uzyskania pianki, którą rozprowadzałyśmy na twarzy. Następnie zmywałyśmy preparat ciepłą wodą. Po demakijażu zrobiłyśmy też peeling płatkami peelingującymi - ten krok akurat niezbyt przypadł mi do gustu, bo płatki były dla mnie za mocne i na pierwszym miejscu zawierały alkohol denaturowany, którego moja buzia nie cierpi. 

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Skoro nasze twarze były już czyste, to pani Jaśmina wzięła się za badanie naszej skóry w lampie Wooda. Lampa ta emituje promienie UV, powodując fluorescencję, dzięki czemu można zobaczyć miejsca przesuszone, przebarwienia, itp. Mówię Wam, wygląda się tam naprawdę niewyjściowo aż się można siebie przestraszyć. Potwierdziło się, że moja skóra jest mieszana, skóra pod oczami jest mocno przesuszona, mam przebarwienia po słońcu. Na tej podstawie został mi dobrany kosmetyk - Phloretin C Serum z Dermomedici, które ma ograniczać powstawanie niedoskonałości, stymulować syntezę kolagenu i elastyny, uszczelniać naczynia krwionośne, poprawiać koloryt i zmniejszać przebarwienia. Jak będzie, opowiem Wam za kilka tygodni. Jestem go bardzo ciekawa, bo nigdy nie miałam serum z witaminą C. Dodatkowo właścicielka wspominała też, że zdecydowali się na te kosmetyki, bo faktycznie widzą efekty kuracji, więc sami rozumiecie, że moje oczekiwania są spore.

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Pani Ewelina opowiedziała nam też o ich najnowszym zabiegu Endermologie LPG Alliance, który działa ujędrniająco, wyszczuplająco i antycellulitowo. Podobno efekty na twarzy widać już nawet po jednym zabiegu, na ciało potrzeba nieco więcej sesji, ale wszystko przebiegu bezboleśnie i bezpiecznie. Dostajemy specjalny (wyglądający jak rajstopy na całe ciało :D) strój, który ma ograniczać złapanie naskórka, włosków itd. przez głowicę. Do wygrania był jeden zabieg, ale niestety nie poszczęściło mi się :D 


Panie zadbały też o to, żebyśmy nie wychodziły całkiem saute na miasto i zrobiły nam makijaż. Oddałam się całkowicie w ręce malującej mnie Pani i chyba pierwszy raz miałam tak odważny kolor na ustach - bardzo mi się spodobał, ale na co dzień jednak nie odważyłabym się w takim chodzić. Ale na wieczorne wyjścia, czemu nie? ;)


dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Nie zabrakło też prezentów i smakołyków w międzyczasie (mówię Wam, sałatka owocowa była przepyszna!) - dostałyśmy katalogi, mini Glyco Gel Cleanser Advanced Therapy, mini Steam Cell 3D Tinted Moisturizer SPF 30, który delikatnie wyrównuje koloryt naszej twarzy i silikonową szczoteczkę do mycia twarzy.

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

Oprócz tego każda z nas dostała kosmetyk dostosowany do jej potrzeb i typu cery - u mnie jak już wspominałam jest to serum z witaminą C. Całe szczęście, że dostałyśmy też filtr UV, bo przy stosowaniu witaminy C powinno się go używać, a ja akurat żadnego nie mam w domu. 

dermomedica, instytut-urody-prestiz-wroclaw, gabinet-kosmetyczny

A na koniec mam niespodziankę dla wytrwałych - mam dla Was 10% rabat ważny przez 14 dni od momentu opublikowania tego wpisu - wystarczy, że przy zakupie zabiegów lub kosmetyków powołacie się na nazwę mojego bloga. 

Wszystkie informacje o zabiegach, itd. znajdziecie na facebooku, instagramie i stronie internetowej Instytutu Urody Prestiż - polecam śledzenie, bo możecie tam zobaczyć efekty zabiegów, wszystkie nowinki, itd.

Facebook - https://www.facebook.com/instytutUrodyPrestiz/
Instagram - https://www.instagram.com/instytuturodyprestiz/
Strona - https://prestiz.eu/

A oprócz mnie w spotkaniu wzięły udział:

Ania - http://bl.designedbyann.com/#
Natalia - http://www.subiektywnepiekno.pl/
Dobrusia - http://dobrulbloguje.blogspot.com/

Powiem Wam, że miałam straszną tremę przed tymi warsztatami, bo to moje pierwsze blogowe spotkanie, ale było naprawdę sympatycznie i nerwy były zupełnie zbędne. A Paniom z Prestiżu i innym blogerkom jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i mile spędzony czas!
Ulubieńcy 2017 roku

Ulubieńcy 2017 roku


Wiem, że mamy już połowę lutego i trochę się spóźniłam, ale i tak chcę się z Wami podzielić moimi ulubieńcami roku 2017. Wybrałam same perełki, które totalnie mnie zaskoczyły i mam zamiar do nich regularnie wracać. Trochę się tych produktów nazbierało, więc przejdźmy do konkretów.

czarszka-aksamitny-balsam-do-mycia-twarzy

Czarszka Aksamitny balsam do mycia twarzy

Cudo, cudo, cudo. Z przyjemnością sięgam po niego co wieczór, świetnie domywa, pięknie pachnie. Od kiedy go używam naprawdę polubiłam demakijaż. Mam już drugie opakowanie tego produktu i na pewno na tym nie poprzestanę.

Cena: 60zł za 100ml (już z wysyłką)
Gdzie kupiłam: czarszka.pl
Skład: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Olea europaea (Olive) Fruit Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Arnica Montana Infused Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Oil, Citrus Sinensis (Sweet Orange) Oil, Citrus Nobilis (Mandarin) Oil
 
 

skin79-yum-yum-cleanser
 

skin79 Natural 98 Yum Yum Cleanser Lemon Mus do mycia twarzy

Ma świetną konsystencję, która bardzo uprzyjemnia mycie, bardzo dobrze zmywa makijaż i zanieczyszczenia (ale piecze, jak dostanie się do oczu), nie ściąga, rozjaśnia cerę. Na razie zużywam to, co mam w domu, ale na pewno niedługo po niego znowu sięgnę.

Cena: 79zł
Gdzie kupiłam: strona skin79
Skład: Citrus Limon (Lemon) Juice Extract (66%), Sodium Iauroyl Glutamate, Betaine, Glycerin, Carbomer, Silica Dimethyl Silylate, Hydroxyacetophenone, 1,2-Hexanediol, Gardenia Florida Fruit Extract, Ocimum Basilicum (Basil) Oil, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Cymbopogon Schoenanthus Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Cananga Odorata Leaf Oil, Citrus Junos Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Camellia Japonica Seed Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Olea Europae (Olive) Fruit Oil, Potassium Hydroxide, Water, Butylene Glycol, Brassica Napus Extract, Freesia Refracta Extract, Forsythia Suspensa Fruit Extract, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Disodium EDTA

skin79 Mus do mycia twarzy - recenzja

evree-tonik-magic-rose, evree-tonik-rozany

evree-tonik-pure-neroli

Toniki Evree: Magic Rose i Pure Neroli

Dzięki tonikom Evree polubiłam ten etap pielęgnacji. Po różany sięgam, gdy moja skóra potrzebuje ukojenia i nawilżenia, a po normalizujący, gdy cera przechodzi gorszy okres i zależy mi na oczyszczeniu. Na przyszłość sięgnę chyba po te mniejsze pojemności, bo są mega wydajne i zazwyczaj ledwo wyrabiam się z ich wykorzystaniem.

Magic Rose
Cena: 14,99zł
Gdzie kupiłam:
Rossmann
Skład:
Aqua/Water, Rosa Damascena Flower Water, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Panthenol, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum, Geraniol, Citronellol

Evree Tonik różany - recenzja

Pure Neroli
Cena: 19,99zł
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Aqua/ Water, Glycerin*, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Extract*, Niacinamide, Butylene Glycol, Barosma Betulina Leaf Extract*, Propylene Glycol,
Viola Tricolor Extract, Malva Sylvestris (Wild Mallows) Extract, Arctium Lappa (Burdock) Leaf Extract*, Sambucus Nigra (Black Eiderberry) Flower Extract, Methylpropanediol, Caprylyl Glycol, Urea, Panthenol, Lactic acid, Phenoxyethanol, coceth-7, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Parfum, Citral, Linaloool, Limonene.
 

bielenda-zielona-herbata-krem-na-dzien

Bielenda Zielona Herbata Matujący krem na dzień

Powiem Wam, że jak go kupowałam, to nie pokładałam w nim dużych nadziei. Ale to naprawdę najfajniejszy krem na dzień, jakiego używałam w tym roku i już mi go brakuje. Ma fajną żelową konsystencję, szybko się wchłania, dobrze nawilża, matuje, powoduje, że wypryski szybciej znikają.    
Cena: 18,19zł za 50ml
Gdzie kupiłam: Super-Pharm
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Betaine, Caprylic/ Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Biossacharide Gum-4, Nylon 6/12, Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Allantoin, Ascorbyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/ Methylpenta decene, Tocopherol, Beta- Sotosterol, Squalane, Lecithin, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Sodium Polyacrylate, ammonium Acryloyldimethyltaurate/ VP Copolymer, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 19140, CI 42090
 

mokosh-serum-do-twarzy-pomarancza

Mokosh Ujędrniające serum do twarzy pomarańcza

Właśnie leci do mnie kolejne opakowanie tego serum, bo strasznie mi go brakowało. Świetnie nawilżało, poprawiało stan mojej cery (zniknęły grudki, skóra była gładsza, ładniejsza, przestały wyskakiwać mi wypryski), a do tego pięknie pachniało, więc używanie go było naprawdę przyjemne.

Cena: 69,90zł
Gdzie kupiłam: Cocolita
Skład: Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Oeonthera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Extract, Opuntia Ficus-Indica Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Limonene, Linalool, Citral 
 
 
 

Maski w płachcie

Odkrycie maseczek w płachcie zmieniło moje podejście do tej części pielęgnacji. Nie to, żebym wcześniej nie lubiła masek, ale ich nakładanie, zmywanie, czyszczenie umywali często mnie irytowało i rezygnowałam z tego etapu. A tu tylko nakładamy płachtę, relaksujemy się, ściągamy jednym ruchem i już. Mogłyby być jedynie trochę tańsze, ale nie można mieć wszystkiego.

Maski w płachcie - moje top 4

gabka-blend-it

Gąbeczki do makijażu Blend It!

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o gąbkach o makijażu, uznałam, że to jakiś przereklamowany produkt i pędzle w zupełności mi starczą. Ale kiedy zewsząd słyszałam pochwały, postanowiłam wypróbować Blend It i przepadłam. Obecnie nie wyobrażam sobie robienia makijażu bez nich. Podkład nakłada się mega szybko i wygląda o niebo bardziej naturalnie. Wiem, że sporo osób narzeka, że szybko się niszczą i mają je ok. miesiąca, ale moje wytrzymują bez zarzutu jakieś pół roku, a miałam już 3. Jasnoniebieska faktycznie delikatnie popękała mi przy jakimś 4 użyciu, ale to drobne pęknięcia, które nijak nie wpływają na działanie i nie powiększyły się przez ostatnie 4 miesiące.

Cena: 24,90zł
Gdzie kupiłam: Minti Shop

Gąbki Blend It! - recenzja 


Pędzle Zoeva

Bez pędzli marki Zoeva też już nie wyobrażam sobie makijażu. Mam komplet 15 pędzli z ich podstawowej serii i uwielbiam je. Jakość genialna, są mega mięciutkie, włosie nie wypada, a makijaż nimi to sama przyjemność.

Pędzle bez których nie wyobrażam sobie makijażu

annabelle-minerals-podklad-kryjacy

Annabelle Minerals Mineralny podkład kryjący

To chyba moje największe zaskoczenie roku. O podkładach mineralnych słyszałam zawsze dużo dobrego, ale że lubię dobre krycie, to uznałam, że to nie dla mnie. No bo wiecie, jak taki w sumie puder, może mi porządnie wszystko zakryć? A może. Powiem Wam, że ten podkład kryje lepiej niż część płynnych, które posiadam, całkiem nieźle radzi sobie z moimi cieniami pod oczami (bo używam go i tak), a na dodatek jest ultra lekki i w ogóle nie czuć go na twarzy. Do tego jest bardzo wydajny. Zaczęłam od próbek i 1g słoiczek starczył mi na około 1 miesiąc używania (a kosztuje 9zł). Zdradzę Wam, że udało mi się ostatnio upolować zestaw Get Set, w którego skład wchodzą próbki różów, korektorów, pudrów, cieni i primera i chyba znowu będzie miłość.

Cena: 34,90zł za 4g
Gdzie kupiłam: Lila Róż we Wrocławiu
Skład: Titanium Dioxide, Mica, Iron Oxides, Zinc Oxide

Ulubieńcy lipca 2017

bell-hypoallergenic-roz-do-policzkow, neauty-minerals-mineralny-roz-do-policzkow

Bell Hypoallergenic Róż do policzków nr 01

Od kiedy go kupiłam, jest w użyciu prawie codziennie. Ma piękny odcień, bardzo naturalny, do tego jest średnio napigmentowany, więc nawet w pośpiechu nie zrobię sobie nim plam. Naprawdę Wam polecam.

Cena: 18,49zł 
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Talc, Mica, Magnesium Stearate, Isocetyl Stearoyl Stearate, Octyldodecyl Stearate, Sodium Stearyl Fumarate, Jojoba Esters, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, PEG-8, Citric Acid, Phenoxyethanol, [May contain +/- CI 15850 (Red 7 Lake), CI 19140 (Yellow 5 Lake), CI 42090 (Blue 1 Lake), CI 45410 (Red 27 Lake), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (Iron Oxides), CI 77742 (Manganese Violet), CI 77891 (Titanium Dioxide)
 
 

Neauty Minerals Róż do policzków Rhubarb Wine

To mój drugi ulubieniec, ale już trudniejszy w obsłudze. Jest bardziej napigmentowany i można zrobić nim plamy. Ale odcień wszystko wynagradza. Jest trochę bardziej różowy niż ten z Bell, ale dalej wygląda bardzo naturalnie.  

Cena: 20zł za 2g
Skąd mam: pudełko Liferia
Skład: Mica, CI 77891, [+/-] CI 77007, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742
 
 
too-faced-chocolate-soleil, nabla-gotham
 

Nabla Bronzer do twarzy Gotham

Długo nie używałam bronzerów, jakoś nie mogłam ich opanować. Aż nie dorwałam się do bronzera Nabli w odcieniu Gotham. Jaki on jest łatwy w obsłudze. Ma dosyć jasny odcień, który niby jest na twarzy ledwie widoczny, ale i tak daje bardzo ładny kontur. Jak pomalujecie tylko jeden policzek, to naprawdę widać różnicę. Mój ulubieniec na co dzień, którym nie da się zrobić sobie krzywdy. Jeśli macie problem z doborem odcienia do konturowania, to bierzcie ten, na pewno będziecie zadowoleni.

Cena: 45,90zł za 3,5g wkład
Gdzie kupiłam: Minti Shop
Skład: Talc, Mica, Squalane, Zinc Stearate, Diisopropyl Sebacate, Capryloyl Glycine, Undecylenoyl Glycine, Tocopherol, Silica, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Gardenia Tahitensis Flower, Tin Oxide, Alumina, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance). +/− (may contain): CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 - CI 77492 - CI 77499 (Iron Oxides), CI 77742 (Manganese Violet), CI 77007 (Ultramarines), CI 16035 (Red n.40 Lake), CI 15850 (Red 7 Lake, Red 6), CI 19140 (Yellow 5 Lake)

Too Faced Chocolate Soleil Bronzer do twarzy Medium/Deep

Jak już oswoiłam się z bronzerami, to zaczęłam sięgać też po cieplejsze odcienie, które wcześniej mnie przerażały. Ten z Too Faced używam i do konturowania i do ocieplania twarzy i świetnie sprawdza się w tej roli. Odcień mógłby być dla mnie minimalnie za ciemny, dlatego nakładam go w niewielkiej ilości i wygląda ok. Pachnie też bardzo czekoladowo, co dla mnie nie jest plusem, ale wiem, że wielu osobom przypadnie ten zapach do gustu.

Cena: 139zł za 10g (ja mam miniaturkę 4g)
Skąd mam: wygrałam w rozdaniu
Skład: Talc, Mica, Ethylhexyl Palmitate, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Zinc Stearate, Boron Nitride, Sodium Saccharin, Sodium Dehydroacetate, Phenoxyethanol, Silica, Benzyl Benzoate, Flavor (Aroma), Theobroma Cacao (Cocoa) Fruit Powder, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Benzyl Alcohol. ( /-): Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), Manganese Violet (CI 77742)


Ulubieńcy listopada

zoeva-cocoa-blend

Zoeva Paleta cieni Cocoa Blend

Jak ja ją uwielbiam! Kolorystyka to miazga, nie ma chyba na rynku paletki, której kolorystyka podobałaby mi się bardziej. Pigmentacja jest świetna, cienie się nie osypują (minimalnie w opakowaniu, ale ani trochę przy malowaniu). Sięgam po nią praktycznie za każdym razem, jak wykonuję makijaż oczu. Opakowanie jest papierowe, ale naprawdę dobrze wykonane.  Jedyne czego mi w niej brakuje, to lusterko, ale to taka pierdoła.

Cena: 89,90zł
Skąd mam: dostałam na urodziny

sephora-cream-lip-stain, golden-rose-smart-lips

Sephora Cream Lip Stain Matowa pomadka nr 13

Mój matowy ulubieniec zeszłego roku. Bardzo komfortowa, praktycznie nie wysuszała ust, długo się utrzymywała, a ten kolor - cudo. Pasuje do wszystkiego. Obecnie zdetronizował ją nudziak Rimmela Stay Matte, ale i tak należy do moich ulubionych matowych pomadek.

Cena: 45zł 
Gdzie kupiłam: Sephora 

Golden Rose Smart Lips Pomadka w kredce nr 07

Natomiast kiedy moje usta są zbyt wysuszone, to sięgam po Smart Lips. Nie dość, że ładnie wygląda na ustach, delikatnie błyszczy, fajnie kryje, to jeszcze nawilża usta. Zaopatrzyłam się w dwa kolejne kolory i regularnie po nie sięgam.

Cena: 14,90zł
Gdzie kupiłam: stoisko Golden Rose
Skład: PPG-3 Hrogenated Castor Oil, Euphorbia Cerifera Cera, Ethylhexyl Hydroxystearate, Olus Oil, Hydrogenated Polyisobutene, Synthetic Beeswax, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Rosinate, Copernicia Cerifera Cera, Phytosteryl/Octyldodecyl Lauroyl, Glutamate, Synthetic Wax, Parfum, Ozokerite, Polybutene, Isononyl Isononanoate, Tocopheryl Acetate, Sorbic Acid, Ethylene/Va copolymer, Olea Europaea Oil, Unsaponifiables, Phenoxyethanol, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Octadecyl Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Hydroxycitronellal, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Geraniol, Linalool, Citral, Synthetic Fluorphlogopite, Alumina Może również zawierać: Mica, CI 77891, CI 77491, CI 77499, CI 77492, CI 17200, CI 45410, CI 42090, CI 15985, CI 19140, CI 15850, CI 16035, CI 75470, Tin Oxide
 
Starałam się streszczać, jak mogę, ale i tak wyszedł mi przydługi post. Mam nadzieję, że daliście radę, dobrnąć do końca ;) Znacie któregoś z moich ulubieńców i lubicie go tak jak ja?

Copyright © 2014 Mru - Moje rozmaitości urodowe , Blogger