Nowości grudniowo-styczniowe

Nowości grudniowo-styczniowe

Ostatnio dosyć mocno skupiałam się na zużywaniu kosmetyków, dokupowałam właściwie tylko dezodoranty, żele pod prysznic, a resztę wyciągałam z zapasów. Ale zapasy w końcu się porządnie skurczyły i mogłam wybrać się na zakupy, a że trochę nowości mi się zebrało, to pomyślałam, że pokażę Wam, co fajnego kupiłam.

skinfood-maska-w-plachcie, organic-shop-peeling, kamien-peelingujacy, yope-mydlo-w-plynie-werbena

Prezenty

Zaczniemy jednak nie od moich zakupów, tylko od prezentów bożonarodzeniowych od przyjaciółek. 
Dostałam maseczkę w płachcie z pieprzycą peruwiańską marki Skinfood, która ma wygładzać i napinać skórę. Maseczki w płachcie uwielbiam, więc bardzo mnie ucieszyła. Nie zabrakło peelingów, które też bardzo lubię. Jeden to peeling solny Organic Shop wzbogacony o cukier trzcinowy i sól morską - od dawna chodziły za mną te peelingi. A drugi to fajna nowinka - kamień peelingujący Pierre de Plaisir. Jeszcze go nie testowałam, bo przed pierwszym użyciem, trzeba go moczyć mydłem w płynie przez 8 godzin, o czym wiecznie zapominam :D Ale na pewno w końcu się ogarnę. 
Dostałam też mydło w płynie Yope o zapachu werbeny. Ogólnie lubię te mydła, chociaż miód z bergamotką w ogóle nie przypadł mi do gustu i zużywałam w mękach :D Werbena na szczęście zapowiada się dużo przyjemniej.

golden-rose-smart-lips, golden-rose-matowy-puder, golden-rose-rich-color, golden-rose-metaliczny-cien-do-powiek, golden-rose-maskara-do-brwi

Golden Rose

Kolorówki tak naprawdę nie potrzebowałam, ale miałam do wykorzystania zniżkę -25% za nazbieranie pieczątek. A że ważność mijała mi pod koniec stycznia, to nie mogłam nie skorzystać. Wzięłam 2 pomadki Smart Lips w nudziakowych kolorach 02 i 04. Bardzo przyjemnie się je nosi, są mega komfortowe na ustach. Kończy mi się też żel do stylizacji tej marki, który jest świetny, ale ma ciut za ciepły kolor, więc tym razem postawiłam na przyciemniającą maskarę do brwi w kolorze 03. Kolor jest świetny, produkt fajnie wypełnia brwi, ale nie utrwala prawie wcale. Natomiast producent tego nie zapewnia, więc pretensji nie mam. 
Dużo dobrego słyszałam też o matującym pudrze transparentnym, więc oczywiście musiałam go wziąć - pierwsze wrażenia bardzo na plus, jest mocno zmielony, nie daje efektu pudrowości, dobrze utrwala makijaż.
Nie mogło też zabraknąć lakieru do paznokci - tym razem Rich Color w odcieniu 31.
A na koniec wisienka na torcie, czyli metaliczny cień do powiek w płynie w kolorze 104, czyli pięknym różowym złocie. Cudeńko, konsystencja też jest świetna, ale na oczach jeszcze nie testowałam.

ecolab-pianka-gleboko-oczyszczajaca, catrice-liquid-camouflage-005, gabka-konjac, anwen-maska-do-wlosow

Drogeria Pigment

Skorzystałam też z darmowej dostawy w Pigmencie. Moja gąbka Konjac już się trochę zestarzała, więc kupiłam nową sztukę z różową glinką. Bardzo lubię jej używać w wieczornej pielęgnacji, chociaż jestem w tym trochę nieregularna. 
Ostatnio do mycia twarzy używam żelu węglowego Carbo Detox z Bielendy, ale że przy stosowaniu 2 razy dziennie wysusza mi trochę buzię, to do porannego mycia kupiłam piankę do twarzy Ecolab głębokie oczyszczanie - zdecydowałam się na skierowaną do cery problematycznej i tłustej, bo czytałam, że i tak jest delikatna i faktycznie tak jest. 
Kupiłam też korektor pod oczy Liquid Camouflage Catrice w odcieniu 005 - korektor z gąbeczką z Maybelline jednak nie kryje wystarczająco moich dużych cieni pod oczami, więc wróciłam do mojego pewniaka. Postanowiłam wypróbować nowy odcień, który bardzo mi się podoba - jest jaśniutki i żółty. 
Dorzuciłam też saszetki z maską do włosów Anwen do włosów średnio- i wysokoporowatych. Dużo dobrego o nich słyszałam, a nie mogę się zdecydować, która wersja będzie odpowiedniejsza dla moich włosów. Robiłam oczywiście test na stronie Anwen, ale przy kilku odpowiedziach miałam wątpliwości, dlatego uznałam, że najlepiej będzie po prostu sprawdzić po efektach na włosach.
Dostałam też próbki kremu BB skin79 i kremu Bentona. No i oczywiście cukierki :D

mincerpharm-vitac-infusion-krem-pod-oczy, evree-cannabis-lemon, cettua-maska-w-plachcie, pomadka-rimmel-stay-matte

Drogeria Hebe

Do Hebe wybrałam się po krem pod oczy MincerPharm z serii Vita C Infusion. Mam już 2 produkty z tej serii (mikrodermabrazję i krem do rąk) i świetnie mi się sprawdzają, więc mam nadzieję, że i na tym kosmetyku się nie zawiodę. Udało mi się go upolować w promocji -40%, a że promocji było sporo więcej, to w moim koszyku wylądował też krem do rąk Cannabis & Lemon Evree (pierwsze wrażenia bardzo pozytywne) i maseczka w płachcie Cettua w wersji rozświetlającej. Miałam ją już kilka razy i bardzo lubię. 
To niestety nie była moja jedyna wizyta w Hebe w tym miesiącu, ale nic nie poradzę na to, że mają takie fajne promocje. Skusiłam się na matową pomadkę w płynie Stay Matte Rimmel w kolorze 200 (jakbym miała mało pomadek) i na zestaw skarpetek złuszczających z parafinowym zabiegiem do stóp z L'biotici. Skarpetki już miałam i są naprawdę spoko.

prostownica-remington-wet-2-straight, lirene-skarpetki-zluszczajace, rimmel-stay-matte-pomadka

Rossmann, Neonet

Poszłam do Rossmanna po ręczniki papierowe i gąbki do naczyń, a zupełnie przypadkiem natknęłam się na promocję na skarpetki złuszczające Lirene, więc oczywiście, że wzięłam. Chodząc dalej zobaczyłam, że i w Rossmannie pomadki Rimmela Stay Matte są w promocji, a że bardzo mi się spodobały, to wzięłam jeszcze kolor 700 (serio, przechodzę na pomadkowy odwyk). Myślałam nad nim też w Hebe, ale obawiałam się, że będzie dla mnie trochę za jasny. Na szczęście bardzo mi pasuje i jestem mega zadowolona, że jednak się skusiłam.

Moja stara prostownica do włosów wyzionęła ducha, więc musiałam kupić jakąś nową. Prostuję głównie grzywkę, więc zależało mi, żeby nie kosztowała bardzo dużo, ale chciałam coś porządnego. Ostatecznie zdecydowałam się na Remingtona S7300 Wet 2 Straight i na razie jestem bardzo zadowolona. Ma regulację temperatury, cyfrowy wyświetlacz, można nią prostować wilgotne włosy, ma ceramiczne płytki pokryte mikroskładnikami odżywczymi, które zapobiegają kręceniu się włosów, a to wszystko za 119zł. Wcześniej miałam jakąś bardzo tanią z supermarketu, więc ta strasznie mnie cieszy, bo już jednak jest bardziej profesjonalna :D

I co sądzicie o moich zakupach i prezentach? Znacie coś z moich nowości? Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać, jak się Wam sprawdzają.
Denko grudzień 2017 - dużo fajnych produktów.

Denko grudzień 2017 - dużo fajnych produktów.

Trochę mnie tu nie było, ale ostatnio pochłaniała mnie przeprowadzka. Myślałam, że pójdzie nam sprawniej, ale jednak ciut się przeciągnęło. Okazało się, że mamy jeszcze więcej rzeczy, niż się spodziewałam, dlatego cieszę się, że ostatnio mniej kupowałam, a więcej zużywałam kosmetyków. A skoro o zużywaniu mowa, to dzisiaj mam Wam do pokazania produkty, które wykończyłam w grudniu. Poszło mi naprawdę nieźle, bo wyrzuciłam aż 20 kosmetyków. Dlatego już nie przedłużam, przejdźmy do konkretów.

paese-olej-z-baobabu

Paese Olej z Baobabu

Olej ten ma właściwości nawilżające, odżywiające, wygładzające.. Kupiłam go, kiedy miałam tak przesuszoną skórę pod oczami, że aż mnie piekła. Szybko dał mi ulgę, ładnie nawilżył skórę. Zużyłam go też do zmywania makijażu, do czego sprawdził się nieźle, ale powiem Wam, że jednak czyste oleje nie są dla mnie w tej roli tak przyjemne jak np. balsam myjący Czarszki.
Ogólnie jedyne co mi się w nim nie podobało to zapach, ale to akurat pierdoła.

Cena: 32zł za 15ml
Gdzie kupiłam: któraś drogeria internetowa, ale nie pamiętam jaka
Skład: Adansonia Digitata (Baobab) Seed Oil

bielenda-matujacy-krem-na-dzien-zielona-herbata, bielenda-zielona-herbata

Bielenda Matujący krem na dzień Zielona Herbata

Bardzo go lubię, ma fajną żelową konsystencję, dobrze nawilża, łagodzi wypryski, matuje. A do tego kosztuje grosze. Na pewno jeszcze do niego wrócę.

Cena: 18,19zł za 50ml
Gdzie kupiłam: Super-Pharm
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Betaine, Caprylic/ Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Biossacharide Gum-4, Nylon 6/12, Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Allantoin, Ascorbyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Propylene Glycol, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/ Methylpenta decene, Tocopherol, Beta- Sotosterol, Squalane, Lecithin, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Sodium Polyacrylate, ammonium Acryloyldimethyltaurate/ VP Copolymer, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 19140, CI 42090

maybelline-tusz-do-rzes, maybelline-the-falsies-push-up-angel

Maybelline Tusz do rzęs The Falsies Push Up Angel

Kolejny fajny produkt. Ładnie rozdzielał rzęsy, wydłużał, trochę pogrubiał, nie osypywał się. Chętnie do niego wrócę.


Cena: 38,99zł
Gdzie kupiłam: Super-Pharm
Skład: Aqua / Water / Eau Synthetic Beeswax Glyceryl Stearate Polyurethane-35 Paraffin Acacia Senegal Gum Stearic Acid Vp/Eicosene Copolymer Ethylene/Acrylic Acid Copolymer Polybutene Butylene Glycol Palmitic Acid Copernicia Cerifera Cera / Carnauba Wax / Cire De Carnauba Aminomethyl Propanediol Phenoxyethanol Hydroxyethylcellulose Caprylyl Glycol Potassium Sorbate Tocopheryl Acetate Myristic Acid Ascorbyl Palmitate Glycerin Silica Propylene Glycol Laureth-21 PEG-40 Hydrogenated Castor Oil Pvp Methylparaben Sodium Benzoate Sodium Dehydroacetate Prunus Avium Flower Extract / Sweet Cherry Flower Extract Citric Acid
rimmel-lasting-finish, rimmel-podklad-do-twarzy-lasting-finish

Rimmel Podkład do twarzy Lasting Finish nr 100

Mój drogeryjny ulubieniec. Ma ładny, beżowy odcień, nie oksyduje, dobrze kryje, długo trzyma się na twarzy. Mam teraz Match Perfection i jednak nie jest tak fajny jak Lasting Finish, bo ma mniejsze krycie (dla niektórych może to być zaleta). Bardzo ciekawił mnie też Breathable, ale 100 ma paskudny, pomarańczowy odcień, więc sobie odpuściłam. Na pewno zagości u mnie jeszcze nie raz.

Cena: 40,99zł za 30ml (w necie znajdziecie je nawet o połowę tańsze)
Gdzie kupiłam: Super-Pharm

douglas-naturals-sensitive-skin-face-cream-day

Douglas Naturals Krem na dzień z olejem arganowym

Miniaturkę tego kremu znalazłam w kalendarzu Douglasa z 2016. Całkiem przyjemny krem, dobrze nawilżał, ale szału nie robił. Drażnił mnie też jego zapach. Nie kupiłabym go ponownie.

Cena: 119zł za 50ml
Skąd mam: kalendarz adwentowy Douglasa z 2016r.
Skład:  Aqua, Argania Spinosa Kernel Oil*, Pongamia Glabra Seed Oil*, Titanium Dioxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii Butter*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Lecithin Hydrogenated, Glycerin, Sorbitol, Zingiber Officinale Water, Hydrogenated Coco-Glycerides, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Citrate/Lactate/Linoleate/Oleate, Camellia Sinensis Leaf Water*, Sodium PCA, Sodium Levulinate, Xanthan Gum, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Caprylate, Sodium Anisate, Stearic Acid, Alumina, Parfum**, Limonene**, Linalool**, Citral**
* ingredients from certified organic agriculture
** natural essential oils 

mizon-dust-clean-up-deep-cleansing, mizon-maska-w-placie, mizon-maska-w-plachcie


Mizon Maska w płacie Dust Clean Up Deep Cleansing

W końcu jakiś produkt Mizona, który przypadł mi do gustu. To bąbelkująca maseczka, która nadaje się do zmywania makijażu, ale ja jej użyłam na gołej twarzy. Sprawdziła się naprawdę fajnie. Dobrze oczyściła skórę, która była gładka i przyjemna w dotyku. Wydaje mi się, że maski bąblujące ze skin79 są jednak trochę lepsze.

Cena: ok. 16zł
Skąd mam: znalazłam w którymś z pudełek Liferia
Skład: Water, Glycerin, Methyl Perfluorobutyl Ether, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates Copolymer, Disodium Cocoamphodiacetate, Hexylene Glycol, LaurylGlucoside, Potassium Cocoyl Glycinate, Sodium Chloride, Hydroxyacetophenone, Potassium Cocoate, Allantoin, Saccharide Isomerate, Sodium PCA, MoringaPterygosperma Seed Extract, Origanum Vulgare Leaf Extract, Chamaecyparis Obtusa Leaf Extract, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Lactobacillus/SoybeanFerment Extract, Portulaca Oleracea Extract, Cinnamomum Cassia Bark Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Polyquaternium-10, Urea, Citric Acid,Lactic Acid, Glycolic Acid, Butylene Glycol, Sodium Citrate, Arginine, Disodium EDTA, Parfum, 1,2-Hexanediol 

douglas-maska-do-twarzy-aqua-focus-moisturising-snow-mask

Douglas Maseczka do twarzy Aqua Focus Moisturising Snow Mask

Maseczka wystarczyła mi na jedno użycie. Miała konsystencję bardzo gęstego kremu, fajnie nawilżyła skórę, buzia była po niej mega gładka.

Cena: nie znalazłam tej maski na stronie Douglasa
Skąd mam: kalendarz adwentowy Douglasa 2017
Skład: miałam w książeczce dołączonej do kalendarza, ale zgubiłam ją przy przeprowadzce, a w necie nie znalazłam

efektima-platki-pod-oczy-hialulift

Efektima Płatki pod oczy Hialu-Lift

Beznadziejne. Nie dość, że totalnie nic nie zrobiły, to jeszcze ciągle spadały, trochę drażniły skórę pod oczami. Nie polecam.

Cena: 5,49zł
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Aqua, Hydrolyzed Soy Protein, Niacinamide, Panthenol, Sodium Benzoate, Propylene Glycol, Algae Extract, Hyaluronic Acid, Beta-Glucan, Allantoin, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, Ascorbic Acid, Sodium Heparin, Carbomer, Disodium Edta, Vitis Vinifera Fruit Extract, Rose Flower Oil, Tocopherol, Iodopropynyl Butylcarbamate, Gold, Polysorbate 20 

skin79-all-that-black, skin79-maska-w-placie, skin79-maska-w-plachcie

skin79 Maseczka w płacie All that black

Świetna. Naprawdę dobrze oczyściła skórę, zwęziła pory (ale długo się to nie utrzymało), twarz była rozjaśniona, miękki i przyjemna w dotyku. Jedyne co mi przeszkadzało, to za małe otwory na oczy. Chętnie kupię ponownie.

Cena: 15zł (obecnie w promocji za 9,90zł)
Gdzie kupiłam: strona skin79
Skład: Water, Glycerin, Butylene Glycol, Dipropylene Glycol, Niacinamide, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Methyl Gluceth-20, Methylparaben, Panthenol, Allantoin, Arginine, Carbomer, Octyldodeceth-16, Dipotassium Glycyrrhizate, Sodium PCA, Xanthan Gum, Hydroxyethylcellulose, Ethylhexylglycerin, Sodium Hyaluronate, Charcoal Powder, Fragrance(Parfum), Disodium EDTA, Oryza Sativa (Rice) Extract, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Extract, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Achillea Millefolium Extract, Alchemilla Vulgaris Extract, Malva Sylvestris (Mallow) Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Phenoxyethanol, Primula Veris Extract, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Extract, Veronica Officinalis Extract, Sodium Nitrate, Disodium Phosphate, Polysorbate 60, Sodium Phosphate, Glyoxal

douglas-les-delices-zel-pod-prysznic

Douglas Les Delices Żel pod prysznic Raspeberry Macaroon

Miniaturka wystarczyła mi na 2-3 użycia. Całkiem ok żel. Pachniał jak malinowa mamba, nie wysuszał skóry. Raczej bym nie kupiła pełnej wersji, bo nie przepadam za zapachem malin, ale nie mogę mu nic zarzucić.

Cena:  19,90zł za 300ml, miałam 10ml
Skąd mam: kalendarz adwentowy Douglasa 2017
Skład: miałam w książeczce dołączonej do kalendarza, ale zgubiłam ją przy przeprowadzce, a w necie nie znalazłam

douglas-les-delices-tabletka-do-kapieli

Douglas Les Delices Musująca tabletka do kąpieli Cotton Candy

Obawiałam się trochę, że zapach będzie bardzo mdły, ale był naprawdę przyjemny. Tabletka też ładnie zabarwiła wodę. Zdecydowanie umiliła mi kąpiel. Na pewno też nie wysuszyła mi skóry, wydaje mi się, że delikatnie ją nawilżyła, ale nie jestem pewna.

Cena: 9,90zł za 25g
Skąd mam: kalendarz adwentowy Douglasa 2017
Skład: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Monosodium Citrate, Maltodextrin, Sucrose, PEG-150, Parfum, Talc, Hydrated Silica, CI 77891, CI 17200
douglas-les-delices-peeling-do-ciala

Douglas Les Delices Peeling do ciała Raspberry Macaroon

Rozczarował mnie ten peeling. Drobinki w ogóle nie ścierały, bardziej to działało jak zwykły żel pod prysznic.

Cena: 34,90zł za 200ml,miałam 10ml
Skąd mam: kalendarz adwentowy Douglasa 2017
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, C12-15 Alkyl Benzoate, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Phenoxyethanol, Parfum, PEG-75 Stearate, Ceteth-20, Steareth-20, Carbomer, Sodium Benzoate, Triethanolamine, Denatonium Benzoate, Citric Acid

nacomi-arganowy-krem-pod-oczy
 

Nacomi Arganowy krem pod oczy

Świetny krem. Bardzo dobrze nawilża skórę pod oczami, wypełnia drobne zmarszczki, ciut rozjaśnia cienie pod oczami. Na pewno jeszcze go kupię.

Cena: ok. 25zł za 15ml
Gdzie kupiłam: drogeria Hebe
Skład: Aqua, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Sodium Lauroyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid

evree-tonik-do-twarzy, evree-magic-rose

Evree Tonik do twarzy różany

Jak widzicie, do kosza poszło aż pół opakowania. Nie dlatego, że go nie lubię, ale inteligentnie otworzyłam aż 3 różne toniki na raz, a że ten jako jedyny znałam, to używałam go najrzadziej i nie dałam rady zużyć w ciągu tych 6 miesięcy. A akurat w przypadku produktów do twarzy bardzo przestrzegam, żeby nie mieć ich otwartych dłużej niż zaleca producent. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę, bo wspaniale łagodzi, daje uczucie ulgi, nawilża. Zdecydowanie lubię.

Cena: 14,99zł
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Aqua/Water, Rosa Damascena Flower Water, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Panthenol, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum, Geraniol, Citronellol

↪  Evree Różany tonik do twarzy


idea-toscana-szampon-do-wlosow, idea-toscana-normalizujacy-szampon-do-wlosow


Idea Toscana Normalizujący szampon do włosów

Świetny. Doprowadził moje włosy do ładu, pięknie się po nim układały, mniej puszyły, były dłużej świeże. Zdecydowanie jeszcze kiedyś go kupię.


Cena: 13zł za 50ml
Skąd mam: pudełko Liferia
Skład: Aqua (Water/Eau), Sodium Coceth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Chloride, Glycerin, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Olea europaea (Olive) Fruit Oil*, Rheum palmatum (Rhubarb) Root Extract, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Citric Acid, Juniperus mexicana (Texas Cedarwood) Wood Oil, Eugenia caryophyllus (Clove) Leaf Oil, Cinnamomum zeylanicum (Cinnamon) Bark Oil, Thymus vulgaris (Thyme) Leaf Oil, Rosmarinus officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Abies sibirica (Fir) Needle Oil, Citrus aurantium dulcis (Orange) Peel Oil Expressed, Pogostemon cablin (Patchouli) Leaf Oil, Mentha piperita (Peppermint) Oil, Canarium luzonicum (Elemi) Gum Extract, Lavandula hybrida (Lavandin) Oil, Myroxylon balsamum pereirae (Peru Balsam) Balsam Extract, Lavandula hybrida (Lavandin) Extract, Thuja occidentalis (Cedar) Leaf Oil, Salvia officinalis (Sage) Oil, Cistus ladaniferus (Labdanum) Resin, Ferula galbaniflua (Galbanum) Resin Oil, Limonene, Eugenol.


marion-detox, marion-żel-micelarny

Marion Żel micelarny z aktywnym węglem i pędami bambusa

Bardzo fajny produkt. Dobrze oczyszczał twarz, nie wysuszał, skóra była po nim bardziej promienna. Jedyny minus to drobinki. Nie zrobiły mi nigdy krzywdy, ale zawsze się bałam, że wpadną mi do oka. Gdyby nie to, na pewno bym do niego wróciła, a tak to nie wiem, szczerze mówiąc.

Cena: ok. 10zł za 150ml
Skąd mam: dostałam od firmy Marion (co oczywiście nie wpłynęło na moją opinię)
Skład: Aqua, Glycerin, Trehalose, Panthenol, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Sodium Laureth Sulfate, Phenoxyethanol, Gypsophila Paniculata Root Extract, Carbomer, Citrus Paradisi Fruit Extract, Xanthan Gum, Coceth-7, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Carbon Black, Bambusa Vulgaris Leaf/Steam Extract, Propylene Glycol Dicaprylate?Dicaprate, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Microcrystalline Cellulose, Lactose, Parfum, Triethanolamine, Citric Acid, Sodium Benzoate, DMDM_Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
cosnature-odzywka-do-wlosow, cosnature-odzywka-do-wlosow-z-awokado

Cosnature Odżywka do włosów z awokado i migdałami

Bardzo fajna. Włosy po jej użyciu są miękkie, ładniej się układają, mniej puszą. Pewnie jeszcze do niej wrócę, szczególnie, że odżywki z Cosnature są już dostępne w Hebe.

Cena: 19,99zł za 200ml
Skąd mam: koleżanka kupiłam mi w Niemczech
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate, Lecithin, Sodium Cetearyl Sulfate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil,  Persea Gratissima Oil,  PCA Glyceryl Oleate, Olus Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Hydrolyzed Sweet Almond Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Xanthan Gum, Citric Acid, Parfum, Linalool, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Limonene, Sodium Benzoate

 Cosnature Odżywka z dziką różą i odżywka z awokado i migdałami

garnier-fructis-grow-strong-szampon-do-wlosow,

Garnier Fructis Szampon do włosów Grow Strong

Fajny szampon. Dobrze doczyszczał włosy, faktycznie je wzmacniał, a do tego genialnie pachniał. Na pewno jeszcze kiedyś go kupię.

Cena: 12,99zł za 400ml
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Aqua/ Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauryl Sulfate, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Amodimethicone, PPG-5-Ceteth-20, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Niacinamide, Coco-Betaine, Sachcarum Officinarium Extract/ Sugar Cane Extract, Sodium Benzoate, Hydroxypropyltrimonium Lemon Protein, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Trideceth-6, Salicylic Acid, Limonene, Fumaric Acid, Camellia Sinesis Leaf Extract, Linalool, 2- Oleamido-1,3- Octadecanediol, Pyrus Malus Fruit Extract/ Apple Fruit Extract, Carbomer, Pyridoxine HCI, Pyrus Malus Water/ Apple Fruit Water, Citric Acid, Cetrimonium Chloride, Citronellol, Citrus Limon Peel Extract/ Lemon Peel Extract, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Parfum/Fragrance (F.I.L. C191235/1)


Isana Pianka pod prysznic Lemon Taste

Pianka ma konsystencję chyba taką samą jak te z Balei, czyli fajną i gęstą. Bardzo przyjemnie się jej używało, nie wysuszała skóry. Troszkę rozczarował mnie zapach, bo oczekiwałam, że będzie bardziej kwaśny, energetyczny, a był raczej słodki, jak ciastka o smaku cytrynowym. Natomiast był i tak przyjemny. Na pewno wrócę do niej i mam nadzieję, że Isana wyda jeszcze kilka zapachów.

Cena: 6,99zł za 200ml
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Butane, Propane, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Glyceryl  Oleate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Citric Acid, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citral, Limonene, Linalool, CI 47005

douglas-les-delices-mleczko-do-ciala

Douglas Les Delices Mleczko do ciała Toffee Apple

To produkt, który trzeba chwilę wmasowywać, żeby się wchłonął. Ogólnie przyjemnie nawilżał ciało, bardzo ładnie pachniał, ale jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Miniaturka wystarczyła mi na niecałe 3 użycia.

Cena: 29,90zł za 300ml, miałam 10ml
Skąd mam: kalendarz adwentowy Douglasa 2017
Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate Se, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Cetyl Palmitate, Parfum, Phenoxyethanol, Vitis Vinifera Seed Oil, Xanthan Gum, Disodium Edta, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Ethylhexylglycerin, Myristic Acid, Denatonium Benzoate, CI 17200, CI 19140, CI 28440

colab-sheer-invisible, colab-suchy-szampon-do-wlosow
 

Colab Suchy szampon do włosów Sheer + Invisible

Lubię ten szampon. Nie bieli tak włosów jak Batiste. 2 razy zdarzyło mi się, żeby rozjaśnił mi włosy, ale i tak nie były aż tak białe, jak w przypadku Batiste i szybko dało się je doprowadził do porządku. Dobrze odświeżał włosy. Pewnie jeszcze kiedyś go kupię, ale w innej wersji zapachowej.

Cena: nie pamiętam dokładnie, ale poniżej 20zł - obecnie jest w promocji i kosztuje ok. 9zł
Gdzie kupiłam: Hebe
Skład: Butane, Isobutane, Propane, Alcohol Denat., Aluminum Starch Octenylsuccinate, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool
Ufff, to by było na tyle. Podziwiam tych, którzy dotrwali do końca :D

Liferia Mroźny listopad - listopad 2017

Liferia Mroźny listopad - listopad 2017


 Nie, nie pomyliłam się w tytule. Mam Wam dzisiaj do pokazania listopadowe pudełko Liferia, które doszło do mnie we wtorek. Jest to mój ostatni box, bo zrezygnowałam z subskrypcji. Uznałam, że aż takie obsuwy, brak informacji lub podawanie co chwilę innych dat wysyłki, to przegięcie. Szczególnie, że to nie pierwsze tego typu problemy. Większość pudełek docierała do mnie na początku kolejnego miesiąca, Liferia pominęła też pudełko lipcowe, żeby naprawić bałagan, jaki powstał w nazewnictwie boxów przez późniejsze wysyłki, ale jak widać, nic to nie dało. Tym razem Liferia tłumaczy się tym, że nawalili dostawcy, ale biorąc pod uwagę, że październikowe pudełko do jednych zostało wysłane na początku listopada, a do drugich trafiło pod koniec tegoż miesiąca, to chyba jednak problem tkwił gdzie indziej. Wydaje mi się też, że pudełko bożonarodzeniowe, które składało się w całości z kosmetyków z poprzednich edycji, też było wysyłane na ostatnią chwilę, bo 22 grudnia. Chyba że chodziło o dostawców pudełek/ulotek, ale to już lepiej było wysłać w zwykłym kartoniku. Żeby się przekonać, jak wygląda sytuacja wystarczy zajrzeć na fanpage Liferii, na którym wiele osób skarży się na podobne sytuacje.
Dodatkowo uznałam, że skoro i tak już któryś raz znam całą zawartość przed wysyłką, a po to brałam subskrypcję, żeby mieć niespodziankę, to równie dobrze mogę kupować pojedyncze pudełka, w których kosmetyki mnie zachwycą. Natomiast nie skreślam Liferii całkowicie - uważam, że mają jedną z najlepszych zawartości na polskim rynku i jeśli tylko ogarną logistyczne kwestie, to bardzo możliwe, że wrócę do subskrypcji.
Ok, tyle gwoli wyjaśnienia, a teraz przejdźmy do produktów, które dostałam:


Neauty Minerals, Rozświetlacz, Polska

Ten kosmetyk ucieszył mnie najbardziej z całego pudełka. Dostaliśmy pełnowymiarowy rozświetlacz w chłodnym odcieniu Falling Star, a w prezencie 3 próbki pozostałych kolorów. Lubię rozświetlacze, lubię mineralne kosmetyki, mam już róż Neauty Minerals i uwielbiam go, więc zdecydowanie produkt trafiony w punkt.

Cena: 23zł za 2g
Skład: Mica, CI 77891, Boron Nitride [+/-], CI 77491, CI 77492


Postquam, Płatki pod oczy, Hiszpania

Kolejną rzeczą są płatki marki Postquam. W poprzednim pudełku mieliśmy 2 produkty tej firmy i tak samo jest tym razem, czym nie jestem zachwycona. Nie to, żebym coś do tej firmy miała, ale niezbyt mi się podoba, że mamy 2 kosmetyki jednej firmy w jednym boxie. No i że zdarza się tak drugi raz pod rząd. Niby są to jakieś pro produkty, bo kosztują naprawdę sporo pieniędzy, ale i tak wolę większe urozmaicenie.
Natomiast z samych płatków jestem zadowolona. Mają delikatnie wygładzać i redukować proces starzenia się skóry. W składzie mamy płyn owodniowy, co mocno mnie zdziwiło (jest to płyn znajdujący się w błonach płodowych, który stanowi naturalne środowisko życia dla płodu). Nie mam pojęcia, jak się taki płyn pozyskuje, żeby użyć go w kosmetykach i jakoś nie jestem przekonana co do jego obecności. Dziwi mnie też, że na produkcie nie jest wspomniane, że taki składnik został użyty. Wspomnieli tylko o kwasie hialuronowym, który płyn owodniowy może nam dostarczać.
Jest też ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, który stymuluje syntezę kolagenu w skórze, zmniejsza obrzęki i cienie pod oczami, działa przeciwzmarszczkowo.

Cena: 50zł
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Propylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Amniotic Fluid, Chlorphenesin, Hedera Helix Leaf Extract, Centella Asiatica, Hydrolyzed Collagen, Triethanolamine, Hydrolyzed Elastin, Dipotassium EDTA, Citric Acid, Potassium Sorbate, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Iodopropynyl Butylcarbamate


Postquam Professional Global DNA, Krem do twarzy na noc, Hiszpania

Powiem Wam szczerze, że jak zobaczyłam to maleństwo i przeczytałam w ulotce, że 15ml to produkt pełnowymiarowy wart 250zł to mocno zwątpiłam. Aż sprawdziłam na stronie i faktycznie kosztuje 59 euro. Skład nie powala, więc mam nadzieję, że będzie nadrabiał działaniem. A ma zregenerować naszą skórę, pobudzić procesy odnowy komórek i delikatnie wygładzić zmarszczki.

Cena: 250zł za 15ml
Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cetyl Alcohol, Glycerin, Glyceryl Stearate, Caprylic/Capric Trigliceryde, Smithsonite Extract, C10-18 Triglycerydes, Isopropyl Palmitate, Butyrospermum Parkii Butter, Macadamia Integrifolia Seed Oil, PEG-75 Stearate, Caprylyl Glycol, Steareth-20 Ceteth-20, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Dimethiconol, Triethanolamine, Disodium EDTA, BHT, Dimethicone Crosspolymer, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, CI 19140 (FD&C Yellow 5), CI 14700 (FD&C Red 4), Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Linalool, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Buthylphenyl,, Methylpropional, Geraniol, Alpha-Isomethyl, Ionone, Parfum (Fragrance)


Climb2Change, Glinka biała, Polska

Maski glinkowe bardzo lubię, natomiast zazwyczaj nie chce mi się bawić w robienie ich samemu. Ale skoro dostałam, to może się w końcu do tego przekonam i ulepszę swoją pielęgnację.
Biała glinka nadaje się do każdego typu cery. Ma rewitalizować skórę, delikatnie odtłuszczać, oczyszczać, ściągać pory.

Cena: w ulotce jest, że 100g za 19zł, myśmy dostali 50g, a produkt jest niby pełnowymiarowy, więc nie wiem, czy pomylili się i miało być 50g za 19zł czy co, a na stronie producenta nie mogę znaleźć białej glinki
Skład: Kaolin (White Clay)


Turbliss, Naturalny tonik do twarzy, Estonia

To jedyny produkt, który nie jest pełnowymiarowy. Marki nie znam, nie miałam też nigdy żadnego kosmetyku z wodą torfową, więc bardzo się ciesze, że mam okazję go testować. Ma regulować produkcję sebum, wygładzać skórę twarzy, nadaje się także do cery wrażliwej. Duży plus za atomizer.

Cena: 20zł za 20ml
Skład: Peat Water

Dodatkowym kosmetykiem, który znalazł się w ramach przeprosin za zwłokę jest serum rozświetlające NSPA, które było w pudełku kwietniowym. Niezbyt mnie ono ucieszyło, bo nie zdążyłam się jeszcze zabrać za poprzednie (czytałam, że ono porządnie rozświetla, a ja niezbyt lubię taki efekt i jakoś ciężko mi się wziąć za testowanie).


Podsumowując, zawartość jest ok, ale mnie nie zachwyca. Nie podoba mi się, że znowu są 2 produkty marki Postquam, bardzo cieszę się z rozświetlacza i z toniku. Glinka jest spoko, ale znam siebie i wiem, że będę po nią rzadko sięgała. W pewnym stopniu na moją ocenę na pewno wpływa tez fakt, że mamy styczeń. Wiecie, jak czekacie aż 2 miesiące na pudełko, to oczekujecie jednak efektu WOW, a tu go zabrakło.

A Wy co sądzicie o zawartości?
Copyright © 2014 Mru - Moje rozmaitości urodowe , Blogger