Denko listopad 2017

W tym miesiącu jestem całkiem zadowolona ze zużyć. Dalej twardo pozbywam się zapasów kosmetycznych, z jednymi idzie mi lepiej, z drugimi gorzej, ale nie otwieram (ani nie kupuję!) niczego, dopóki nie skończę poprzednika. Jak na mnie, jest to duży postęp. Ale przejdźmy do konkretów i zobaczmy, co udało mi się zużyć w listopadzie. 

catrice-liquid-camouflage, catrice-korektor-pod-oczy

CATRICE LIQUID CAMOUFLAGE KOREKTOR NR 010

Zacznijmy od jedynego produktu do makijażu, czyli mojego ulubionego drogeryjnego korektora pod oczy. Nieźle zakrywa cienie pod oczami (ostatnio używam go z kolorowym korektorem i jest sztos), nie wysusza skóry, nie wchodzi w zmarszczki mimiczne, nie ciemnieje. Jest też wydajny, poprzednie opakowanie pokazywałam Wam w czerwcowym denku, więc wystarczył mi na 5 miesięcy praktycznie codziennego stosowania. Teraz przerzucam się na korektor z gąbką Maybelline, zobaczymy, czy okaże się lepszy niż ten. 

Cena: ok. 15zł za 5ml
Gdzie kupiłam: drogeria Hebe
Skład: Aqua, Isododecane, Cyclopentasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Butylene Glycol, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, VP/Eicosene Copolymer, Potassium Cetyl Phosphate, Sodium Chloride, PEG/PPG-19/19 Dimethicone, Disteardimonium Hectorite, Cera Alba, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Triethoxycaprylylsilane, Propylene Carbonate, Ethylhexylglycerin, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum, CI 77891, CI 77492, CI 77499, CI 77891 (Titanium Dioxide) 


czarszka-balsam-do-mycia-twarzy

Czarszka Aksamitny balsam do mycia twarzy

Bardzo ubolewam, że już mi się ten balsam skończył, bo naprawdę go uwielbiam. Świetnie domywał makijaż, przyjemnie się go używało, nawilżał skórę. Wystarczył mi na jakieś 4,5 miesiąca stosowania raz dziennie, więc to naprawdę fajny wynik. Pod koniec trochę zmienił konsystencję, bo zrobiła się lekko grudkowata, ale nijak nie wpływało to na jego właściwości. Od dwóch tygodni próbuję go znowu kupić, ale na razie nie mam szczęścia (dalej jest rozchwytywany), więc nie wiem, czy nie wypróbuję w międzyczasie pasty z Fresh&Naturals, ale do niego na pewno wrócę. 

Cena: 60zł za 100ml (już z wysyłką)
Gdzie kupiłam: czarszka.pl
Skład: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Olea europaea (Olive) Fruit Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Arnica Montana Infused Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Oil, Citrus Sinensis (Sweet Orange) Oil, Citrus Nobilis (Mandarin) Oil
 

cosrx-low-ph-good-mornig, cosrx-zel-do-mycia-twarzy

COSRX LOW pH Good Morning Żel do mycia twarzy

Ten kosmetyk też przypadł mi do gustu. Dobrze oczyszczał twarz, dawał radę ze zmywaniem balsamu do mycia twarzy, nie wysuszał, nie powodował ściągnięcia skóry. Miał też wpływać na wypryski, ale tutaj działania nie zauważyłam. Główny zarzut mam do wydajności - używałam go na zmianę z innymi produktami, więc nie wiem, na ile dokładnie mi starczył, ale na mniej niż 2 miesiące. Jak uda mi się go kupić w jakiejś promocji, to pewnie do niego wrócę, ale za 40zł raczej nie.

Cena: 39,99zł za 150ml
Gdzie kupiłam: JJ Korean Beauty (bardzo fajny stacjonarny sklep we Wrocławiu, ale stronę internetową też mają)
Skład: Water, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Polysorbate 20, Styrax Japonicus Branch/Fruit/Leaf Extract, Butylene Glycol, Saccharomyces Ferment, Cryptomeria Japonica Leaf Extract, Nelumbo Nucifera Leaf Extract, Pinus Palustris Leaf Extract, Ulmus Davidiana Root Extract, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Flower Extract, Pueraria Lobata Root Extract, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Allantoin, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Betaine Salicylate, Citric Acid, Ethyl Hexanediol, 1,2-Hexanediol, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA

bielenda-zielona-herbata-maseczka-peel-off

Bielenda Zielona herbata Maseczka Peel-off

Fajny produkt. Dobrze oczyszcza skórę, pozostawia ją bardziej promienną, gładką i z lekko zwężonymi porami. Maseczki peel-off zdecydowanie przypadły mi do gustu, ta schodzi praktycznie w jednym kawałku, więc nie musimy się męczyć ze zmywaniem.

Cena: 4,29zł za 2x5g
Gdzie kupiłam: Super-Pharm
Skład: Aqua, Polyvinyl Alcohol, Alcohol, Glycerin, Polysorbate 20, PEG 40 Hydrogenated Castor Oil, Camellia Sinensis Leaf Extract, Phenoxyethanol, Niacinamide, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, Potassium, Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum, CI 19140, CI 42090, Sodium Chloride
 
 
douglas-hair-ultimate-shine-szampon-do-wlosow
 

Douglas Hair Ultimate Shine Szampon do włosów

Wzięłam się też za zużywaniem miniaturek, które jakoś zawsze u mnie zalegają. 
Szampon był całkiem ok, ale nie zachwycił mnie. Dobrze oczyścił i tyle. Żadnego błyszczenia włosów nie zauważyłam. No i jeśli liczycie na zapach mango, to niestety nie - pachniał przejrzałymi brzoskwiniami. 

Cena: 35zł za 250ml 
Skąd mam: znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym Douglasa
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Laureth Sulfate, Disodium PEG-4 Cocoamido Mipa-Sulfosuccinate, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Mangifera Indica Fruit Eextract, Hydrolyzed Keratin, PEG-3 Distearate, Sodium Chloride, Polyquaternium-10, Propylene Glycol

cosnature-odzywka-do-wlosow-dzika-roza, naturalne-kosmetyki, naturalna-pielegnacja

Cosnature Odżywka do włosów z dziką różą

Świetna odżywka. Włosy po jej użyciu są miękkie, ładnie się układają, falują, są dociążone (ale nie obciążone). Nie zawsze dawała efekt wow, ale za każdym razem było widać sporą różnicę w stanie włosów. Na pewno do niej wrócę.

Cena: 19,99zł za 200ml
Skąd mam: koleżanka kupiła mi w Niemczech, w Polsce jest dostępna w Hebe i w sklepach internetowych
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate, Lecithin, Sodium Cetearyl Sulfate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil,  Vitis Vinifera Seed Oil,  Rosa Canina Fruit Oil, Olus Oil, Hydrolyzed Wheat Protein,, PCA Glyceryl Oleate, Citric Acid, Xanthan Gum, Parfum, Linalool, Geraniol, Citronellol, Limonene, Sodium Benzoate

Cosnature odżywka do włosów z dziką różą i odżywka do włosów z awokado i migdałami - recenzja


yves-rocher-mleczko-do-ciala

Yves Rocher Energizujące mleczko do ciała Mango & Kolendra

Ha, udało mi się zużyć jakiś balsam do ciała. Z moją niechęcią do smarowania się, to zdecydowany sukces. Mleczko jest bardzo fajne, dobrze nawilża skórę (ale może nie dać rady u osób z bardzo suchą skórą), trzeba je chwilę wmasowywać, ale szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze, no i ten zapach - genialny. Jak wykończę moje zapasy balsamów, to do niego wrócę.

Cena: 15,90 za 200ml
Gdzie kupiłam: stacjonarnie w Yves Rocher
Skład:  Aqua, Glycerin, Coco-Caprylate/Caprate, Stearyl Alcohol, Polyglyceryl-3 Dicitrate/Stearate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond Oil), Dimethicone, Carbomer, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexylglycerin, Parfum, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Tetrasodium EDTA, Limonene, Methylpropanediol, Mangifera Indica Mango (Fruit) Extract, Sodium Hydroxide, Linalool, Tocopherol, CI 15985 (Yellow 6), CI 19140 (Yellow 5) 
 
 
eveline-serum-do-biustu

 

Eveline Cosmetics Slim Extreme 4D Intensywne serum powiększające i poprawiające strukturę biustu

Kupiłam go kiedyś z ciekawości w jakiejś promocji 1+1, jak miałam dzień paszteta i uznałam, że trzeba się za siebie wziąć. I powiem Wam, że jest naprawdę spoko. Oczywiście, nie powiększa nam biustu, ale fajnie go ujędrnia (gdzieś po miesiącu regularnego stosowania). Ładnie też pachnie, więc przyjemnie się go stosuje. Raczej do niego nie wrócę, bo nie chce mi się bawić w stosowanie kilku balsamów, ale będę go miło wspominała.

Cena: ok. 18zł za 200ml
Gdzie kupiłam: drogeria Hebe
Skład: Aqua/Water, Glycerin, Butylene Glycol, Centella Asiatica Leaf Extract, Hydrogenated Polyisobutene, Anemarrhena Asphodeloides Root Extract, Pullulan, Cetyl Alcohol, Glycine Soja Oil, Laminaria Hyperborea Extract, Propylene Glycol, Kigelia Africana Leaf Extract, Caffeine, Sodium Hyaluronate, Acacia Seyal Gum, Sodium Polyacrylate, Glyceryl Stearate SE, Dimethicone, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Xanthan Gum, Lecithin, DMDM Hydantoin, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Hexyl Cinnaman, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Benzyl Salicylate, Limonene, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl, Cyclohexene Carboxaldehyde

seyo-zel-pod-prysznic-marakuja

Seyo Żel pod prysznic Soczysta Marakuja

Bardzo się cieszę, że już się skończył. Pachniał pięknie, ale okropnie wysuszał mi skórę. Jak widzicie, została mi jakaś resztka, ale ciężko ją wydobyć, a ja go tak nie lubiłam, że nie chce mi się bawić.

Cena: 5,49zł za 500ml
Gdzie kupiłam: drogeria Natura
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Glycerin, Glycereth-2, Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Styrene/Acrylates Copolymer, Citric Acid, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Tetrasodium EDTA, Passiflora Edulis Fruit Extract, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Hydrolyzed Wheat Protein, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Limonene, Hexyl Cinnamal, CI16255, CI17200, CI42090 
 
 
greenfrog-botanic-geranium-peppermint-natural-bodywash, greenfrog-botanic-zel-pod-prysznic, naturalne-kosmetyki
 

Greenfrog Botanic Żel pod prysznic Geranium i Mięta

Ten żel wypadł o niebo lepiej. Nie wysuszał skóry, dobrze mył. Był trochę niewydajny przez lejącą konsystencję. Problem miałam z zapachem. Na początku mi się spodobał, ale był tak intensywny, że po kilku użyciach miałam go serdecznie dość. A już używanie go, kiedy bolała mnie głowa, było okropnie męczące. Ogólnie lubię pachnące kosmetyki, ale ten mnie przerósł.

Cena: 19zł za 100ml
Skąd mam: pudełko Liferia
Skład:Aqua (Water), Potassium Cocoate, Lauryl Betaine, Coco-Glucoside, Sapindus, Mukorossi Fruit Extract, Glycerin, Xanthan Gum, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Powder*, Parfum (Fragrance): Pelargonium Graveolens (Geranium) Oil, Mentha Arvensis (Peppermint) Oil, Levulinic Acid, Potassium Sorbate, Citric Acid, Citronellol**, Geraniol**, Hexyl Cinnamal**, Linalool**.
*Certified Organic ingredient  **Naturally occurring with essential oils 
 
yope-plyn-uniwersalny-zielona-herbata, naturalne-srodki-do-czyszczenia
 

Yope Naturalny płyn uniwersalny Zielona Herbata

Miałam ten płyn uniwersalny w wersji bambusowej. Wariant z zieloną herbatą bardziej przypadł mi do gustu. Czyścił równie dobrze, zapach był przyjemny, intensywny (ale nie za bardzo). Przy poprzednim płynie skarżyłam się na problemy z atomizerem, który się zacinał. Tutaj wszystko działało bez zarzutu, więc tamto to pewnie przypadek. Na pewno kupię kolejne opakowanie.

Cena: 15zł
Gdzie kupiłam: Lila Róż
Skład: < 5% niejonowe substancje powierzchniowo czynne, < 5% anionowe substancje powierzchniowo czynne, związki wspomagające, alkohol, kompozycja zapachowa, konserwant (Methylisothiazolinone, Benzisothiazolinone)

Denko sierpień 2017

To by było na tyle. Dajcie znać, czy znacie któryś z produktów i jak Wam poszło denkowanie w tym miesiącu.

42 komentarze:

  1. o tym korektorze słyszałam wiele pozytywnych opinii i muszę go w końcu przetestować! :D

    zapraszam do mnie na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten balsam mnie bardzo ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pożądam balsamu Czarszki! Ale za prędko go nie poznam (muszę przystopować z szaleństwem zakupowym) mam go na liście, myślę, że w przyszłym roku zrealizuję zakup ;) Prześwietny ma ten skład! Z przedstawionych przez Ciebie kosmetyków używałam jedynie żelu pod prysznic Seyo, dla mnie był ok, ale pupki nie urywał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat będzie można kupić bez polowania :D

      Usuń
  4. Z twoich zużyć znam korektor, który też bardzo lubię oraz żel Seyo. Ja miałam różany i też nie był wybitny 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie korektor Catrice dość szybko sie kończy i każde kolejne opakowanie znikało coraz szybciej. Balsam Czarszki chcę wypróbować, bardzo mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty, ja tego opakowania wykończyć nie mogłam :D

      Usuń
  6. Mialam jedynie ten korektor, który przy dłuższym stosowaniu zaczął mnie przesuszać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nic takiego sie nie działo :)

      Usuń
  7. Ooo! Znam korektor z Catrice.
    Chętnie wypróbuję niebawem Yope..
    Super! Wyglądają kusząco te produkty.
    Pozdrawiam weekendowo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat skusiłam się na ten płyn uniwersalny Yope ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Płynny kamuflaż to mój wielki ulubieniec, zużyłam już mnóstwo buteleczek:) Kosmetyki Yves Rocher uwielbiam, ale tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie powąchaj, ten zapach to miazga :D

      Usuń
  10. Korektor z Catrice bardzo lubię, a tego z gąbką od Maybelline jeszcze nie miałam. Chciałabym spróbować tych płynów z Yope ale nie mogę coś spotkać.

    OdpowiedzUsuń
  11. w moim odczuciu korektor Maybelline kryje o wiele mniej niż kamuflaż Catrice. i jest od niego ciemniejszy

    OdpowiedzUsuń
  12. Tym razem nie znam prawie nic z denka, prawie, bo nie dawno kupiłam korektor z catrice i na razie jest na prawdę oki :) Maseczka Bielenda mnie kusi i pewnie w końcu będzie moja ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dalej będziesz zadowolona :)

      Usuń
  13. Ten aksamitny balsam do twarzy bardzo mnie zainteresował :#))

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmm... Póki ktoś jasno nie przedstawi mi problemu, w ogólnie nie dostrzegam, że go mam - A MAM ! Jestem totalnie zawalona kosmetykami których nie dokończyłam, a zdążyłam kupić nowy... Czas to zmienić, dziękuję za uświadomienie :)

    Pozdrawiam,
    www.thousand-kilometers.blogspot.nl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę :D Ja to sobie uświadomiłam po tym, jak mi się miejsce na półce w łazience skończyło i co chwilę coś spadało :D

      Usuń
  15. Korektor z Catrice byłby moim ideałem gdyby nie to, że kolor mi nieco nie odpowiada. :( Obserwuję i zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Ci się kolor nie sprawdził :/ A ten 005 też Ci nie odpowiada?

      Usuń
  16. Mi niestety ten korektor z Catrice ciemnieje :( (ten sam odcień) Kiedyś myślałam że nie, nawet miałam go w ulubieńcach. Jednak wystarczy nałożyć go na rękę i po kilku minutach nałożyć drugi raz obok. Różnica mnie tak przeraziła, że przestałam go używać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ręce też mi ciemnieje, ale pod oczami nie. Pewnie przez pH skóry :)

      Usuń
  17. Ja też lubię ten korektor z Catrice, a z Cosnature mam szampon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki masz szampon i jak Ci się sprawdza? :)

      Usuń
  18. Kiedyś wreszcie muszę wypróbować ten korektor z catrice :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam korektor z Catrice <3 reszty niestety nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Balsam Czaraszki, jak i te płyny uniwersalne z YOPE muszę spróbować ;)
    Balsam z YR też, ale bardziej na lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Maseczkę Bielendy miałam i lubiłam, ale jej ściąganie mi nie odpowiada :/
    Ciekawi mnie balsam do mycia twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ściągała się bez problemu :) A balsam Czarszki polecam :)

      Usuń
  22. Płyn z YOPE to mój duży ulubieniec. <3 Nawet babci chłopaka jeden podrzuciłam. :D Co do odżywki z Cosnature, to jej nie miałam, ale polecam żel pod prysznic, również z dziką różą - bardzo fajny produkt. <3 Z balsamów Czarszki tylko tego jeszcze nie miałam, może też go kiedyś dorwę, choć wiadomo, że jest ciężko. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuj ten balsam, bo pachnie genialnie :D Dzięki za polecenie żelu, pewnie kupię kiedyś, jak dorwę :)

      Usuń

Copyright © 2014 Mru - Moje rozmaitości urodowe , Blogger