Liferia Jesienna aura wrzesień 2017

pudelko-subskrypcyjne, box-subskrypcyjny

Nareszcie mam! Liferia znowu wysłała pudełka z opóźnieniem, bo swoje dostałam wczoraj (gwoli ścisłości, poczta trochę nawaliła, bo powinno być w poniedziałek, ale to i tak początek października). Dodatkowo opublikowali zawartość pudełka, zanim moje zostało w ogóle wysłane, czym mnie poirytowali, bo lubię, kiedy produkty stanowią dla mnie niespodziankę (ale udało mi się nie przyjrzeć zbytnio zdjęciu, bo szybko zorientowałam się, co ono przedstawia). Ale oczywiście najważniejsza sprawa, to czy warto było czekać. Sami zobaczcie:

nabla-kremowy-cien-christine, nabla-creme-shadow

Nabla, Cień w kremie, Włochy

Ten produkt był pierwszym ujawnionym w podpowiedziach. Jak tylko go zobaczyłam, zaczęłam przebierać nogami ze zniecierpliwienia, bo chciałam mieć go już, teraz, zaraz. Bardzo lubię kosmetyki Nabli, mam już bronzer, róż, cień prasowany i pomadkę, która znalazła się w czerwcowym pudełku Liferia i wszystkie te produkty uwielbiam. Na dodatek wszyscy dostaliśmy przepiękny odcień Christine - szampański, mega twarzowy. Możemy go też wykorzystać jako bazę pod cienie. No i nadaje się też dla wegan. Już nie mogę się doczekać, kiedy go użyję (chociaż swoje pewnie odleży, bo zawsze jak dostanę coś ślicznego, to szkoda mi dotykać :D też tak macie?). Jest to produkt pełnowymiarowy.

Cena: 50zł za 5ml
Skład: Isododecane, Mica, Polyethylene, Cyclopentasiloxane, Trimethylsiloxysilicate, Disteardimonium Hectorite, Cyclohexasiloxane, Quaternium-90-Bentonite, Polyester-4, VP/VA Copolymer, Pentylene Glycol, Boron Nitride, Sorbitan Sesquioleate, Synthetic Beeswax, Acacia Decurrens/Jojoba/Sunflower Seed Wax Polyglyceril-3 Esters, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Trihydroxystearin, Propylene Carbonate, Calcium Aluminum Borosilicate, Silica, Syntethic Fluorphlogopite, Calcium sodium borosilicate. +/− (may contain): CI 77491 - CI 77492 - CI 77499 (Iron Oxides), CI 77891 (Titanium Dioxide), , CI 77510 (Ferric Ferrocyanide), CI 77163 (Bismuth Oxychloride), CI 77861 (Tin Oxide)

bee-good-kremowy-zel-do-oczyszczania-twarzy, bee-good-honey-propolis-cream-cleanser

Bee Good, Kremowy żel do oczyszczania twarzy, Anglia

Kolejnym ujawnionym produktem był ten zestaw, czyli kremowy żel do oczyszczania twarzy ze ściereczką muślinową. Ma się sprawdzić zarówno do oczyszczania twarzy, jak i demakijażu. Nadaje się do wszystkich typów cery. O firmie pierwszy raz słyszę, a bardzo lubię poznawać nowych producentów. Cieszę się też ze ściereczki muślinowej, bo już od jakiegoś czasu mnie ciekawiła, ale jakoś uznawałam, że szkoda kasy, bo nie będzie mi się chciało jej czyścić po każdym użyciu. Żel jest w wersji travel size, ale ma aż 30ml, więc starczy na porządne przetestowanie. Jedyne nad czym ubolewam to alkohol denaturowany w składzie, bo moja buzia niezbyt się z nim lubi. Jest na samym końcu, więc liczę, że nie wyrządzi mi krzywdy.

Cena: 24zł za 30ml
Skład: Aqua (Water), Caprylic/Capric triglyceride, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Mel (Honey), Propolis Extract, Cera Alba (Beeswax), Crambe Abyssinica Seed Oil, Brassica Campestris (Rapeseed) Oil, Benzyl Alcohol, Limonene, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Xanthan Gum, Disodium EDTA, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Linalool, Alcohol Denat. (SD Alcohol 40-B)

greenfrog-botanic-zel-pod-prysznic, greenfrog-botanic-natural-bodywash-geranium-peppermint

Greenfrog Botanic, Żel do mycia ciała, Anglia

O tym, że będzie produkt marki Greenfrog Botanic, Liferia też wspomniała na fanpage'u. Nie znam tej firmy, więc znowu się ucieszyłam, że będzie coś nowego do testowania. Trafił się nam żel do mycia ciała o zapachu mięty i geranium. Jeśli już ma się pojawić jakiś żel pod prysznic w pudełkach, to właśnie taki - słabo dostępny, naturalny, bez sls-ów, parabenów, oleju palmowego. Dodatkowo produkt jest wegański. Żel jest w rozmiarze podróżnym, ale bardzo konkretnym, bo aż 100ml. 

Cena: 19zł za 100ml
Skład:Aqua (Water), Potassium Cocoate, Lauryl Betaine, Coco-Glucoside, Sapindus, Mukorossi Fruit Extract, Glycerin, Xanthan Gum, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Powder*, Parfum (Fragrance): Pelargonium Graveolens (Geranium) Oil, Mentha Arvensis (Peppermint) Oil, Levulinic Acid, Potassium Sorbate, Citric Acid, Citronellol**, Geraniol**, Hexyl Cinnamal**, Linalool**.
*Certified Organic ingredient  **Naturally occurring with essential oils 


ooh-olejek-moringa, ooh-natural-moringa


OOH! Olejek Moringa, Anglia

Kolejnym produktem pielęgnacyjnym jest olejek moringa, który dzięki zawartości antyoksydantów, witamin A i C ma nawilżać naszą skórę i wyrównywać jej koloryt. Nadaje się zarówno pod makijaż, jak i do wieczornej pielęgnacji. Możemy stosować go samego albo razem z kremem. Tutaj też dostaliśmy niepełnowymiarowe opakowanie, co bardzo mnie cieszy, bo olejki zużywam naprawdę długo i jestem pewna, że to 15ml spokojnie starczy mi na kilka miesięcy. 

Cena: 49zł za 15ml
Skład: 100% Organic Moringa Oleifera Kernel Oil

postquam-konturowka-do-ust, postquam-color-trend-soft-touch-line

Postquam, Konturówka do ust, Hiszpania

Ostatnim produktem jest konturówka do ust w odcieniu Caramel. Kolor jest naprawdę śliczny, nudziakowy, faktycznie karmelowy (na zdjęciu jest trochę bardziej różowy niż w rzeczywistości). Ta firma to też dla mnie nowość. 

Cena: 30zł
Skład: Hydrogenated Cocoglycerides, CI 77891, Hydrogenated Palm Oil, Hydrogenated Palm Kernel Oil, CI 77491, Microcristallina Cera, Sorbitan Tristearate, CI 77499, Methylparaben, Propylparaben, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate, Citric Acid

pudelko-subskrypcyjne, box-subskrypcyjny, nabla-kremowy-cien-christine, nabla-creme-shadow, postquam-konturowka-do-ust, postquam-color-trend-soft-touch-line, ooh-olejek-moringa, ooh-natural-moringa, greenfrog-botanic-zel-pod-prysznic, greenfrog-botanic-natural-bodywash-geranium-peppermint, bee-good-kremowy-zel-do-oczyszczania-twarzy, bee-good-honey-propolis-cream-cleanser

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z produktów, które znalazły się w pudełku. Ta edycja podoba mi się o niebo bardziej niż poprzednia. Tak naprawdę, gdyby nie te zawirowania z wysyłką, to uważam, że Liferia byłaby po prostu ideałem wśród boxów subskrypcyjnych, bo zawartość jest zawsze na wysokim poziomie. Mało w niej rzeczy drogeryjnych, mamy dużo mniej znanych marek i nawet te słabsze edycje nie są nigdy złe. 

A Wam jak się podoba zawartość?

35 komentarzy:

  1. Zawartość świetna! Dobrze, że te zawirowania wysyłkowe nadrabiają produktami🙂 Jak zużyję choć trochę zapasów, na pewno do subskrypcji wrócę!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa ta zawartość pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cień zapowiada się fajnie :) też tak mam, że coś musi odleżeć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak! Ten żel do mycia - coś takiego właśnie bym chciała kupić!
    Doskonale się prezentuje.
    Lubię taką naturalną pielęgnację.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że okaże się taki świetny, jak się zapowiada :)

      Usuń
  5. mam ten zestaw, super zawartość, każdy kosmetyk mi się przyda :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spotkałam się jeszcze ze złą zwartością pudełka Lifera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano, nawet jak mi czasem się coś mniej podoba, to i tak zawartość jest na poziomie :)

      Usuń
  7. Całkiem fajna zawartość, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy zestaw, całość zdecydowanie przypadłaby mi do gustu! W szczególności spodobał mi się kremowy cień!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne to pudełko, postarali się, dużo lepsze niż pudełko ShinyBox, również krążące po blogosferze :D

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna sprawa :) pozdrawiamy i zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem przyjemna zawartość i kolor konturówki super.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale ciekawi mnie ten cień Nabla.

    OdpowiedzUsuń
  13. Najbardziej ciekawi mnie żel do oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki cień do powiek w kremie i żel ze ściereczką muślinową sama chętnie bym przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyśmienite pudełeczko! :) Ten kremowy żel muszę sobie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uważam, że świetna zawartość!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak zwykle w przypadku Liferii - nie znam nic.. :D Prócz Ohh!, o istnieniu którego dowiedziałam się niedawno. Jak najbardziej na plus :)) Uwielbiam niespodzianki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie to lubię w tych pudełkach, że albo nie znam nic, albo jakieś pojedyncze produkty :)

      Usuń
  18. Olejek najbardziej mi się spodobał, jednak całość jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa właśnie jestem, jak się ten olejek u mnie sprawdzi :)

      Usuń

Copyright © 2014 Mru - Moje rozmaitości urodowe , Blogger