Krem do twarzy Mizon Water Volume Aqua Gel Cream
Pielęgnacja koreańska podbija
ostatnio serca większości miłośniczek kosmetyków. Ja także
zaliczam się do tego grona. Ale i wśród tych produktów zdarzyło
mi się trafić na bubla. Mowa o kremie Mizon Water Volume Aqua Gel
Cream.
Mam mieszaną cerę z lekko
przetłuszczającą się strefą T, natomiast reszta jest normalna.
Na dzień zazwyczaj najlepiej sprawdzały mi się lekkie kremy o
konsystencji żelu, dlatego jak zobaczyłam ten krem w drogerii
internetowej, postanowiłam go wypróbować.
Produkt znajduje się w standardowej,
plastikowej tubce. Zapach jest bardzo świeży i przyjemny.
Konsystencja faktycznie lekka, żelowa i szybko się wchłania,
idealnie sprawdza się pod makijaż. Daje też uczucie lekkiego
przyjemnego schłodzenia.
I to na tyle plusów. Producent
zapewnia, że jest to produkt mocno nawilżający, ale ja tego w
ogóle nie odczułam. Mimo że moja cera jest mało wymagająca pod
tym względem, to krem nie spełniał moich oczekiwań. Po każdej
aplikacji miałam ochotę nałożyć go jeszcze raz, bo brakowało mi
nawilżenia. Nie stosowałam go długo (ok. 2-3 tygodnie), bo miałam
wrażenie, że skóra zaczyna mi się powoli wysuszać.
Cena: 34,99zł
Gdzie kupiłam: ekobieca.pl
Skład: Water, Cyclomethicone, Alcohol,
Butylene Glycol, Niacinamide, Glycerin, Cyclopentasiloxane,
Dimethicone Crosspolymer, Trehalose, Sodium Hyaluronate, Polysorbate
20, Triethanolamine, Carbomer, Bis-peg-18 Methyl Ether Dimethyl
Silane, Xantham Gum, Lecithin, Ursolic Acid, Atelocollagen, Sodium
Chondroitin Sulfate, Harnamelis Virginiana (witch Hazel) Leaf
Extract, Citrullus Lanatus (watermelon) Fruit Extract, Ocimum
Basilicum (basil) Leaf Extract, Nelumbo Nucifera Flower Extract,
Glacier Water, Sea Water, Betula Platyphylla Japonica Juice,
Hydrolized Corallina Officinalis Extract, Honey Extract, Biosccharide
Gum-1, Sodium Pca, Betain, Sorbitol, Glycine, Alanine, Proline,
Serine, Threonine, Arginine, Lysine, Glutamic Acid, Olea Europaea
(olive) Fruit Oil, Glycyrrhiza Glabra (licorice) Root Extract,
Broussonetia Extract, Disodium Edta, Caprylyl Glycol, Ethylhexyl
Glycerin, Tropolone, Ci 19140, Ci 42090, Fragrance
Miałyście okazję wypróbować ten
krem? Zdarzyły Wam się jakieś buble wśród koreańskiej
pielęgnacji?
Jeszcze nie miałam żadnego koreańskiego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńpolecam szczególnie maseczki :)
UsuńWidzę po raz pierwszy, ale żelowa konsystencja to coś w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńno żelowa konsystencja jest super :) szkoda, że nie nawilżał :)
UsuńOjej! Koniecznie muszę mieć ten kosmetyk - tak długo szukałam kremu w postaci żelu :))
OdpowiedzUsuńjak przetestujesz, to daj znać, czy u Ciebie się sprawdzi :)
UsuńŻelowa konsystencja do mnie przemawia, a brak nawilżenia już nie. Nie wiem czy zdecyduję się testować ten produkt :)
OdpowiedzUsuńno myślę, że za tą cenę da się znaleźć coś ciekawszego :)
UsuńJa potrzebuję naprawdę ekstremalnego nawilżenia, więc chyba nie jest to propozycja dla mnie. Obecnie nie mam wśród swoich kosmetyków wielu koreańskich produktów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
ja powolutku buduję swoją kolekcję ;)
Usuńpozdrawiam :)
Dla mojej suchej cery na pewno nie byłby to dobry produkt. Ciężko jest znaleźć lekki krem, który zaoferuje skórze odpowiednie nawilżenie.
OdpowiedzUsuńwiesz znaleźć to jedno :D mnie się to nawet kiedyś udało, ale mi wycofali ten produkt :/ do dzisiaj mam żal :D
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Wyglądał fajnie.
OdpowiedzUsuńteż żałuję :/
UsuńUżywałam kiedyś tego kremu i powiem szczerze, że dobrze go wspominam :) Ale to było lato i służył mi tylko jako ostatni etap pielęgnacji, wcześniej nakładałam toner, emulsję, esencję, serum... Pewnie to dlatego ;)
OdpowiedzUsuńmoże to to przyjemne uczucie chłodzenia :)
UsuńStraszne, jeszcze najgorzej że kosmetyk nie kosztował 5 zł, tylko 35....
OdpowiedzUsuńnooo :/
UsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to produkt dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że koreańskie kosmetyki nie mają wad, a tym bardziej nie ma wśród nich bubli:P
OdpowiedzUsuńno jak widać, buble zdarzają się wszędzie :)
UsuńKonsystencje ma ciekawą, ale szkoda, że tak naprawdę niewiele ma do zaoferowania :(
OdpowiedzUsuńno szkoda, bo i konsystencja fajna i ten efekt chłodzenia przyjemny :)
UsuńMoże by ten krem faktycznie nawilżył jakbyś zużyła całą tubkę na raz ? Szkoda, że krem nie nawilża jak powinien
OdpowiedzUsuńhahah, wtedy to faktycznie, może by zadziałał :D
UsuńKoreańskie kosmetyki kuszą i mnie. Dobrze wiedzieć, że ten szału nie robi.
OdpowiedzUsuńspróbuj coś koniecznie :)
UsuńMizona nie lubię - jakoś nie przekonuje mnie ta marka, ale miałam kiedyś ochotę na ten krem - teraz się cieszę, że go nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńa co Ci od nich nie podeszło? :)
UsuńŻelowa konsystencja super, szkoda że słabo nawilża... Ja jakoś jeszcze nie miałam nic koreańskiego.
OdpowiedzUsuńmusisz to zmienić ;) spróbuj masek w płachcie, zobaczysz, że pokochasz :)
UsuńTo fakt, ja też zakochałam się w koreańskich maskach, są świetne i jest ich duży wybór więc każdy może znaleźć odpowiednią dla swojej cery :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku mocno odwodnionej skóry nie wiem czy koreańska pielęgnacja w ogóle dałaby radę :)
OdpowiedzUsuńSłabo, choć zapowiadał się dobrze :)
OdpowiedzUsuń