Gąbka Konjac

gąbka Konjac, oczyszczanie twarzy

Jakoś żadne przyrządy do mycia twarzy do tej pory mnie nie urzekły. Ani specjalne rękawiczki, ani ściereczki, ani silikonowe myjki. Kilka z tych produktów miałam i o ile faktycznie myły całkiem nieźle, to zwyczajnie nie chciało mi się ich używać. Aż nie trafiłam na gąbkę Konjac. 

Gąbka ta jest w 100% naturalna (stworzona z korzenia drzewa konjac) i biodegradowalna.  Nadaje się zarówno do mycia u osób w każdym wieku, łącznie z niemowlętami. Występuje w kilku różnych wersjach, różniących się dodaną substancją - do wyboru mamy gąbkę bez dodatków, z zieloną, czerwoną lub różową glinką, z węglem drzewnym, rumiankiem i zieloną herbatą. W zależności od grubości mamy też różne rozmiary. Zdecydowałam się na małą gąbkę z różową glinką. Pierwsze moje zaskoczenie nastąpiło, gdy gąbka do mnie dotarła. Nawet jak na małą wersję Konjac jest dosyć spory i do mojej buzi większy w ogóle by się nie sprawdził.

gąbka Konjac, oczyszczanie twarzy
przed namoczeniem

Gąbeczka jest twarda, nierówna i porowata, a porządne jej namoczenie zajmuje dłuższą chwilę, dlatego najwygodniej jest wrzucić ją do kubka z wodą na parę minut. Pod wpływem wody Konjac robi się mięciutki, jego dolna strona ładnie się wypełnia. Możemy używać go samego lub ze środkiem myjącym. Ja wolę korzystać z niego z żelem. 
Mycie jest naprawdę bardzo przyjemne, nic nie drapie, nie podrażnia. Wydaje mi się, że trochę szybciej oczyszczamy twarz niż za pomocą samego żelu i rąk. A nawet jeśli nie, to dla samego uczucia fajnego masażu, codziennie wieczorem chętnie sięgam po gąbkę. 

gąbka Konjac, oczyszczanie twarzy
po namoczeniu

Głównym minusem dla mnie jest długość schnięcia. Zajmuje to kilkanaście godzin (mimo suszenia gąbki w pokoju), więc nie ma szans, żebym mogła używać Konjaca rano i wieczorem. Jeśli chodzi o żywotność są to 2-3 miesiące według producenta. Moja na razie jeszcze trzyma się bez zarzutu, więc nie powiem Wam, jak to jest w praktyce. 

Cena: 14,99zł
Gdzie kupiłam: ekobieca.pl

Miałyście okazję używać gąbek Konjac?

32 komentarze:

  1. Wygląda niezbyt zachęcająco (przynajmniej dla mnie), ale kupiłabym go żeby przetestować jego możliwości. :) Mam bardzo wrażliwą cerę i nawet dobrze umyte i wysuszone gąbeczki do makijażu czy mycia twarzy powodują na mojej buzi ogromny wysyp, więc jestem ciekawa czy coś takiego by się u mnie sprawdziło. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyglądem faktycznie nie zachęca :) ale spisuje się świetnie :) też jestem ciekawa, czy ta by się u Ciebie sprawdziła :)

      Usuń
  2. miałam i używałam jakiś czas, ale jakoś nie był to mój ulubiony gadżet :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie się zastanawiam, czy czasem do niej nie wrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś taką gąbkę, chyba kupiłam w Rossmannie, było to 100lat temu jak jeszcze Wizaż nie był pudelkiem ;D Właśnie to, że gąbeczka schła bardzo długo sprawiło, że szybko ją porzuciłam o ona sama się zepsuła (pleśń) bo nie mogła wyschnąć do końca. U mnie sprawdza się dobrze silikonowa myjka do wieczornego demakijażu z żelem ;)
    Wracając do zdjęcia na Instagramie, po zdjęciu myślałam, że to kamyk lub ziemniak :DD suchy konjac wygląda komicznie ;)
    pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tą silikonową myjkę, ale jakoś średnio ją lubię :) Z tej gąbki korzysta mi się przyjemniej :)

      Usuń
  5. Kiedyś taka gąbka mnie kusiła, ale nie zdecydowałam się na zakup i w sumie teraz już mnie do niej nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie - tak długi czas schnięcia to spory minus, choć i tak bym się na nią skusiła.
    Pozdrowionka serdeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo, wystarczy mieć dwie albo korzystać z niej raz dziennie :)

      Usuń
  7. Jeszcze nie miałam nigdy tej gąbeczki, ale mnie kusi, szkoda, że tak długo schnie :( Obserwuje <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zastanawiam się nad tą gąbeczką. Przy następnych zakupach online na pewno ją kliknę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daj znać, jak już przetestujesz, jak Ci się sprawdza :)

      Usuń
  9. Cena bardzo w porządku, chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się nigdy z taką gąbeczką, ale przyciąga mnie jej oryginalność :)
    Może kiedyś zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bym się chyba bała myć codziennie twarz taką gąbką, tym bardziej że bardzo długo schnie i w międzyczasie może się zasiedlić w niej kolonia bakterii. Pewnie dlatego jest zdatna do użycia tylko przez 2-3 miesiące.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję, ona po tym czasie po prostu traci swoje właściwości i zaczyna się rozpadać :) A trądziku nie mam, więc bakterii się nie obawiam. Inne ewentualne bakterie to przecież i tak moje domowe, z którymi mam styczność poprzez schnące ubrania, pościel itd.

      Usuń
  12. Dużo ostatnio tych gąbek, ale mnie jakoś nie kusi by je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kurcze ja jakoś nie jestem przekonana do tego małego cudaka xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może byś zmieniła zdanie po wypróbowaniu :)

      Usuń
  14. Mam kilka tych gąbek i zostaną pewnie ze mną na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam okazję używać niby oryginalnej i nie widzę różnicy pomiędzy innymi po za ceną :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie rozwalały Ci się szybciej? bo słyszałam, że z tym bywa problem :)

      Usuń
  16. Ja muszę w nią w końcu zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie musi ładnie wyglądać, najważniejsze, że dobrze się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Mru - Moje rozmaitości urodowe , Blogger