L'oreal Maska Czysta Glinka Wygładzająca

maska-do-twarzy, pielegnacja-twarzy, oczyszczanie-twarzy, czerwona-glinka, maska-glinkowa

Z maseczkami glinkowymi mam relację typu "love-hate". Z jednej strony uwielbiam je za działanie, ale z drugiej - jak okropnie się je zmywa. Swego czasu nasłuchałam się sporo na temat glinek z L'oreala i o tym, jakie są świetne. Szczególnie czarna (detoksykująca i uwalniająca blask) i czerwona (złuszczająca i zwężająca pory). Miałam okazję testować próbki czarnej i zielonej (oczyszczająco-matującej). Zielona była całkiem spoko, ale o niebo bardziej wolę te z Dermaglinu, a czarna była naprawdę fajna. Natomiast najbardziej interesowała mnie czerwona, bo takiej jeszcze nigdy nie używałam, a z rozszerzonymi porami twardo walczę. Oczywiście długo się nie powstrzymywałam i maseczka wylądowała w mojej łazience.

maska-do-twarzy, pielegnacja-twarzy, oczyszczanie-twarzy, czerwona-glinka, maska-glinkowa

Maseczka znajduje się w szklanym słoiczku, dzięki czemu aplikuje się ją naprawdę wygodnie. Na dodatek ładnie wygląda. Brakuje mi na nim jedynie informacji, ile należy trzymać maseczkę na twarzy. Jest ona oczywiście na papierowym kartoniku, ale zazwyczaj wyrzucam takie opakowania zaraz po zakupie.

Konsystencja jest dosyć gęsta, maska dobrze trzyma się na twarzy. Dodatkowo kosmetyk zawiera drobinki peelingujące (proszek z pestek moreli). Maseczka jest bardzo wydajna. Producent mówi, że starcza na 10 użyć, ale myślę, że starczy mi nawet na 2 razy więcej.

maska-do-twarzy, pielegnacja-twarzy, oczyszczanie-twarzy, czerwona-glinka, maska-glinkowa

Producent zapewnia nas, że dzięki mocy 3 glinek (kaolinu, montmorylonitu, ghassoul) i ekstraktowi z czerwonych alg nasza skóra będzie bardziej miękka i gładsza, niedoskonałości mniej widoczne, pory zwężone, koloryt skóry bardziej ujednolicony i cera będzie bardziej promienna. O dziwo, większość z obietnic się sprawdziła Faktycznie po zmyciu maseczki (przy którym dodatkowo robimy peeling, dzięki zawartości proszku z pestek moreli) buzia jest gładka, przyjemna w dotyku, promienna i wygląda dużo lepiej. Wszelkie wypryski są jakby uspokojone. Natomiast mam zgrzyt ze zwężeniem porów. Tuż po maseczce faktycznie wyglądają trochę lepiej, ale następnego dnia wszystko wraca do normy. Więc jeśli chcielibyście kupić maskę pod tym kątem, to nie będziecie zadowoleni. Ja do niej na pewno jeszcze wrócę, bo podoba mi się efekt oczyszczenia, jaki daje. Jeśli miałabym ją porównywać do innych glinek z tej serii, to jej działanie jest najlepiej widoczne i najbardziej mi się spodobała.

Cena: 34,99zł
Gdzie kupiłam: Rossmann
Skład: Aqua / Water, Kaolin, Glycerin, Glyceryl Stearate, Propylene Glycol, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Dimethicone, PEG-100 Stearate, Prunus Armeniaca Seed Powder / Apricot Seed Powder, Perlite, Polysorbate 20, Carbomer, Triethanolamine, Dimethiconol, Palmaria Palmata Extract, Moroccan Lava Clay, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Montmorillonite , Tocopherol, Phenoxyethanol, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxides, Linalool, Parfum / Fragrance (F.I.L. B186964/1)

Znacie maseczki z tej serii? Którą najbardziej lubicie?

75 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam tych maseczek, ale teraz ma być promocja -49% i jak będą nią objętę to chętnie kupię, ale chyba inną wersję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie specjalnie do tych masek nie ciagnie, nie mam zaufania do pielegnacji tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawią mnie coraz bardziej te maski :D Bardzo lubię glinki i często stosuje ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam próbki tych maseczek, ale buzia mnie piekła po ich nałożeniu :( wolę tradycyjne glinki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej :( u mnie na szczęście obyło się bez problemów

      Usuń
  5. Jeszcze nie miałam tych masek, ale myślę, że to w sumie kwestia czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja się chyba skuszę jak tylko pojawi się promocja -49%. Generalnie wolę maseczki w płachcie aczkolwiek zawsze można przetestować coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też wolę maski w płachcie :D ale dobrze mieć też tańszą alternatywę :D

      Usuń
  7. Dawno nie miałam produktów tej firmy. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też kupiłam je pierwszy raz po dłuższej przerwie :)

      Usuń
  8. Nie znam tych maseczek, cena troszkę wysoka :)Może jak spotkam na promocji to się skuszę:) Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one regularnie są na promocji, więc na pewno trafisz :D

      Usuń
  9. Nie znam maseczek z tej serii, ale bardzo mnie ciekawią i na pewno w końcu kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie cały czas się nad ta maską zastanawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam o nich po raz pierwszy u Ciebie. I coś czuję, że się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem mega zniechęcona do tych maseczek, bo gdzie tutaj niby jest czysta glinka ?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co, na coś muszą skusić ludzi :D ja jestem zadowolona, że działa i nie muszę sama rozrabiać :D

      Usuń
  13. O dużo słyszałam o tych maseczkach ale widziałam jakiś niebiesko-zielone a nie czerwoną :D Jakaś nowość dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tę maskę i wersję zieloną oczyszczającą, właśnie ta czerwona jest dla mnie najlepsza, choć nie miałam jeszcze czarnej :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z glinek teraz nie korzystam, moja skóa jest mocno mocno nadwrażliwa

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż się chyba skuszę, bo glinki lubię :) Super maska.
    Obecnie mam takie jednorazowe glinki.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio polubiłam się z glinkami!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Żarze wydawalo mi się, że produkty do twarzy z Loreala sa dla kobiet ok 40. :D. Maseczki tej nie mialam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w ogóle nie uznaję podziału kosmetyków na wiek :D wolę dzielić je w zależności od potrzeb ;)

      Usuń
  19. Jak dla mnie te maseczki są trochę przereklamowane. Mogły by mieć nieco inny skład. Ale ważne że działają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mogłyby to prawda :) ale i tak je lubię :)

      Usuń
  20. a już myślałam, że działa na pory :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Kuszą mnie te maseczki :) Perfecta ma także taką i najpierw ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, z perfecty nie kojarzę, muszę zerknąć :)

      Usuń
  22. Zawsze w drogerii zastanawiam się nad zakupem ale chyba warto! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dużo dobrego o nich słyszałam, muszę w końcu kupić i przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam ich,
    ale chętnie przetestuję ;)
    Zapraszam w wolnym czasie do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tam jednak wolałabym kupić glinkę czerwoną suchą (z Nacomi) i rozrobić z jakimś hydrolatem czy wodą termalną. LOreal to sam marketing a składników pielęgnacyjnych pochodzenia naturalnego tyle co nic ;)
    Lubię ich produkty do makijaży, ale za pielęgnację podziękuję ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem za leniwa na rozrabianie :D chociaż wiem, że tak byłoby lepiej :D

      Usuń
  26. Miałam próbki zielonej i czarnej, ale ta też kusi.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie jakoś te glinki nie kuszą. Wolę te 100%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie się nigdy nie chce iść rozrabiać :D

      Usuń
    2. Ja miałam i to kilka rodzajów, ale moją skórę bardzo podrażniają, niezależnie od tego czy robię je w wersji ostrzejszej z wodą, czy delikatnej, z olejkiem lub serum. Więc generalnie za glinkami nie przepadam ;)

      Usuń
  28. Mam te maseczki i jakoś zielona chyba najgorzej u mnie działała, a czerwona bez szału - wydaje mi się, że lepiej wychodzi samemu ukręcić glinkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie lepiej, ale mnie się nie chce i wolę gotowce :D ale szkoda, że Ci się nie sprawdziły :/

      Usuń
  29. Sporo o nich czytałam, ale jakoś nieszczególnie mnie kuszą ;) Może jakby cena była nieco niższa ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one są bardzo często w promocji, ja swoją też kupiłam z 10zł taniej ;)

      Usuń
  30. Kolor ma szalony :D Nie miałam żadnej maski z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Tej wersji jeszcze nie miałam :) miałam ta zielona ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. O, z chęcią na sobie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wolę chyba zwykłe glinki :P Mnie efekt zadowala, a cena znacznie niższa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niższa, ale trzeba się bawić w rozrabianie :D

      Usuń
  34. całkiem ciekawa! chociaż ja chyba też wole zwykłe glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Szkoda, że z porami sobie nie radzi, ale najważniejsze, że dobrze oczyszcza;) ja miałam próbkę zielonej i czarnej, tą kojarzę tylko ze sklepowej półki.

    OdpowiedzUsuń
  36. Gdzieś czytałam u kogoś o zielonej i miałam na nią ochotę, ale teraz waham się, czy jednak nie postawię na czerwoną :D A jeśli chodzi o walkę z rozszerzonymi porami, ciężko znaleźć coś, co załatwi gadów raz a porządnie, raczej wszystkie dostępne powszechnie kosmetyki przynoszą efekty doraźne (dłużej lub krócej widoczne).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety :/ ale udało mi się znaleźć jeden dobry produkt, gdzie efekty były bardzo powolne, ale długotrwałe - maska skin79 pore designing minimizing mask, ale oczywiście, że mi ją wycofali, więc oszczędzam i szukam czegoś innego w międzyczasie :D

      Usuń
  37. Już dawno przestałam wierzyć w magiczną moc zwężenia porów za pomocą kosmetyków. Maseczkę w końcu muszę kupić, chociaż bardziej skłaniam się ku zielonej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieraz dają efekty, ale niestety nigdy nie 100% :)

      Usuń
  38. Z pewnością skuszę się jedną z tych wersji ale bliższa mi jest chyba jednak zielona wersja

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakoś bardziej ciekawa jestem zielonej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja się już od jakiegoś czasu "czaiłam" na maski z tej serii a teraz je wprowadzili w Niemczech... i teraz mam dylemat czy kupić bo chciałabym lepszy efekt zwężania porów, a z tą marką miałam różne przeżycia ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam, że za granicą jest zestaw próbek do kupienia :) może spróbuj najpierw z nimi :)

      Usuń

Copyright © 2014 Mru - Moje rozmaitości urodowe , Blogger